Zadał żonie kilka ciosów nożem i uciekł do lasu. Usłyszał wyrok

49-letni Emil R. doprowadzony do prokuratury
49-latek usłyszał zarzut zabójstwa (20.08.2024)
Źródło: TVN24
Siedział z żoną w samochodzie, zadał jej kilka ciosów nożem w okolicę szyi, po czym uciekł do lasu. Kobieta zmarła. Zatrzymano go następnego dnia rano. Emil R. przyznał się do winy. Tłumaczył śledczym, że jego małżeństwo się rozpadło, z czym on się nie zgadzał. Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał go na 25 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny

"Sąd uznał oskarżonego Emila R. winnym popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu i wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności" - czytamy w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Chodzi o zbrodnię, do której doszło 18 sierpnia zeszłego roku w Gdańsku na parkingu przy ulicy Spacerowej.

Do ataku doszło na parkingu w Gdańsku
Do ataku doszło na parkingu w Gdańsku
Źródło: TVN24

Byli w separacji, spotkali się na parkingu, żeby porozmawiać

"W toku śledztwa ustalono, że małżonkowie Małgorzata i Emil R. byli w separacji. Krytycznego dnia Emil R. umówił się z żoną na spotkanie celem przeprowadzenia rozmowy. Na miejsce spotkania przyjechali samochodami. Podczas rozmowy, gdy Emil R. siedział w samochodzie żony, w pewnym momencie zadał pokrzywdzonej kilka ciosów ostrym narzędziem (nożem) m.in. w okolice szyi" - informuje prokuratura.

Małgorzata R. zmarła w wyniku odniesionych obrażeń, jej mąż uciekł i ukrył się w pobliskim lesie. Policja rozpoczęła obławę. Mężczyzna został zatrzymany w lesie następnego dnia rano. Usłyszał zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośrednim, za co grozi dożywocie.

Biegli uznali, że był poczytalny

Emil R. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Tłumaczył śledczym, że jego małżeństwo się rozpadło, z czym on się nie zgadzał.

Biegli psychiatrzy oraz psycholog stwierdzili, że 49-latek miał w chwili popełnienia czynu w pełni zachowaną zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim zachowaniem, a jego stan pozwala na prowadzenie obrony w sposób samodzielny i rozsądny.

Cały czas jest w areszcie

Wyrok, który zapadł w poniedziałek, nie jest prawomocny.

"Prokurator, po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku, podejmie decyzję, czy będzie składał apelację" - czytamy w komunikacie prokuratury.

Wobec Emila R. cały czas jest stosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. 

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: