Gdańscy policjanci pilotowali do szpitala kobietę z dziewięcioletnim synem, który przez pomyłkę wypił rozpuszczalnik. W eskorcie policji chłopiec szybko trafił pod opiekę lekarzy.
Jak informuje policja z Gdańska, w piątkowe popołudnie centrum miasta było całkowicie zakorkowane. Przed godziną 14 do stojących w korku policjantów z samochodu na sąsiednim pasie zaczęła krzyczeć kobieta, błagając o pomoc.
Jak przekazała funkcjonariuszom, wiozła do szpitala swojego dziewięcioletniego syna, który wypił przez pomyłkę rozpuszczalnik. Z uwagi na zdrowie chłopca konieczne było jak najszybsze dotarcie do szpitala.
Zapewnili szybki dojazd
Policjanci z gdańskiej drogówki powiadomili o interwencji oficera dyżurnego komendy wojewódzkiej i z włączonymi sygnałami świetlnym oraz dźwiękowymi zapewnili bezpieczny i szybki dojazd dziecka do szpitala. Chłopiec otrzymał pomoc lekarzy na czas. Jego stan jest dobry.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Policja Pomorska