"Nie chcę zarazić bliskich i pacjentów", "chcę być zdrowa ", "to jedyne wyjście" – pracownicy pomorskich szpitali, którzy poddali się szczepieniu przeciwko COVID-19, zachęcają do tego innych, mówiąc, dlaczego sami się zaszczepili. Ich zdaniem, jest to egzamin z naszej odpowiedzialności i solidarności.
Zaszczepieni pracownicy Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, ordynatorzy i kierownicy klinik, pielęgniarki oddziałowe namawiają do tego innych. Nagrali film promocyjny, w którym wyjaśniają, dlaczego zdecydowali się przyjąć szczepionkę na COVID-19.
Jak mówi na nagraniu prof. Radosław Owczuk z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii GUMed, szczepienie to przywilej i obowiązek, który może uchronić nas przed zakażeniem.
- Chcę być zdrowa i żeby wszyscy w moim otoczeniu byli zdrowi. A szczepię się przede wszystkim dlatego, żeby udowodnić, że ziemia nie jest płaska i Kopernik nie był kobietą – zapewnia prof. Maria Mazurkiewicz-Bełdzińska z Kliniki Neurologii Rozwojowej UCK, która również wystąpiła na nagraniu.
Potrzeba 70 procent
Specjaliści zapewniają także, że szczepionka jest całkowicie bezpieczna. - Przeanalizowałem cały proces tworzenia tej szczepionki, dokumentację, która jest z nią związana. Nie mam najmniejszych wątpliwości, bilans korzyści i strat jest po stronie szczepionki – przekonuje prof. Bartosz Karaszewski, ordynator Kliniki Neurologii UCK.
Jak wyjaśniają medycy, szczepiąc się, przyczynimy się do szybszego znoszenia ograniczeń i powrotu do normalnego życia. Zwracają uwagę, że szczepieniu powinno poddać się ponad 70 procent społeczeństwa, abyśmy uzyskali zbiorową odporność. Zaszczepienie 30-40 proc. populacji nie wystarczy, by powstrzymać krytyczny przyrost zakażeń i opanować pandemię.
- Jeszcze w trakcie trwania pandemii otrzymujemy do rąk nowoczesną i bezpieczną szczepionkę, nad którą wiele lat pracowano. Dzięki temu można było ją tak skutecznie i szybko wprowadzić do badań klinicznych, by móc jeszcze w toku rozwijającej się fali zakażeń zaproponować do powszechnego użycia. Nie widzę powodów, dla których mielibyśmy się tego szczepienia obawiać. Gorąco zachęcam do tego, aby się tym szczepieniom poddawać, bo naprawdę dzięki temu możemy odmienić swoje życie - przekonuje na nagraniu opublikowanym na stronie gdyńskiego magistratu dr hab. n. med. Katarzyna Sikorska z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej.
Według informacji zebranych przez PAP chętnych do szczepień województwie pomorskim wciąż przybywa. W tym województwie proces szczepień został zainaugurowany w niedzielne południe 27 grudnia w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy w Gdańsku. W niecałe cztery godziny udało się tam zaszczepić 75 osób. Pierwszą zaszczepioną w regionie osobą była pielęgniarka epidemiologiczna Małgorzata Sobania.
Szczepieniu poddali się także m.in. wojewódzki konsultant ds. chorób zakaźnych dr. hab. Tomasz Smiatacz oraz pomorski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Tomasz Augustyniak.
W oczekiwaniu na dostawy
Dyrektor naczelny UCK Jakub Kraszewski poinformował, że chęć zaszczepienia się w tak zwanej fazie zerowej zgłosiło tutaj ponad 12 tys. osób, w tym 80 proc. pracowników szpitala, a także pracownicy i studenci Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz osoby z innych placówek leczniczych.
- Początkowo chęć zaszczepienia zadeklarowało 70 procent pracowników UCK. Jednak w kolejnym etapie liczba ta wzrosła do 80 procent. Mamy nadzieję, że uda nam się przekonać pozostałych niezdecydowanych. Na wszelki wypadek do szczepień zgłosiliśmy wszystkich pracowników, każdemu chcemy dać szansę - wyjaśnił Kraszewski.
Zgodnie z planem w UCK do soboty (2 stycznia) zaszczepiona zostanie ponad połowa personelu szpitalnego, czyli ok. 1,4 tys. osób.
Jak poinformowało w piątek Ministerstwo Zdrowia, w całym kraju przeciw COVID-19 zaszczepiono dotąd 47,6 tys. osób. Zgodnie z Narodowym Programem Szczepień przeciw COVID-19 w pierwszej kolejności iniekcji poddawani są pracownicy służby zdrowia.
Termin zapisów na szczepienia osób z tzw. grupy zero przedłużono do 14 stycznia. Szczepionkę Comirnaty, wyprodukowaną przez Pfizera i BioNTech, podaje się w dwóch dawkach, w odstępie co najmniej 21 dni.
W większości szpitali w województwie pomorskim, gdzie prowadzone są szczepienia personelu medycznego przeciwko COVID-19, wykorzystano już pierwsze partie szczepionki. Placówki czekają na kolejne jej dostawy.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Gdański Uniwersytet Medyczny