Tragicznie zakończył się poród w mieszkaniu na jednym ze słupskich osiedli. Podczas porodu dziecko zmarło. Śledczy sprawdzają, dlaczego kobieta nie trafiła do szpitala i jakie były okoliczności zdarzenia.
Dziecko zmarło w poniedziałek przed południem. Policjanci zostali wezwani przez pogotowie ratunkowe. – Otrzymaliśmy informację, że w jednym z bloków urodziła kobieta, ale dziecko jest niestety martwe. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze oraz prokurator – mówi Robert Czerwiński, rzecznik słupskiej policji.
To "delikatna" sprawa
Policjanci przeprowadzili oględziny i przesłuchali świadków. Śledczy skupią się przede wszystkim na tym, dlaczego kobieta rodziła w domu i jaka była przyczyna śmierci dziecka.
Kluczowe w tej sprawie będą wyniki sekcji zwłok, a te powinny być znane w najbliższych dniach. Na razie policjanci nie zdradzają szczegółów sprawy, bo ta jest „delikatna”.
- To wielka tragedia dla tej kobiety. Dopiero badamy sprawę. Gospodarzem postępowania jest prokurator - dodał Czerwiński.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, sxc