Kierowca ciężarówki wiozącej rzepak przez gwałtowne hamowanie wylądował w rowie, a jego towar na drodze. Podobnie ciężarówka jadąca za nim. Jak przekazał policjantom mężczyzna, próbował uniknąć potrącenia stada saren, które przebiegały przez drogę.
W poniedziałek nad ranem – około godz. 5:30 – policję w Kętrzynie (województwo warmińsko-mazurskie) poinformowano o zdarzeniu, jakie miało miejsce na drodze do Bartoszyc, na wysokości miejscowości Kraskowo.
– Z przekazanych informacji wynikało, że auto znajduje się w przydrożnym rowie, natomiast droga jest nieprzejezdna, gdyż z naczepy rozsypał się rzepak - relacjonuje aspirant Ewelina Piaścik z Komendy Powiatowej Policji w Kętrzynie.
Po przyjeździe na miejsce funkcjonariusze ustalili, że kierowca ciężarówki z rzepakiem, chcąc uniknąć zderzenia ze stadem saren przebiegających przez drogę, zaczął gwałtownie hamować. W wyniku tego pojazd przewrócił się na bok i wraz z naczepą wjechał do rowu, a przewożony na przyczepie rzepak rozsypał się na jezdnię.
Z kolei jadący za tirem pojazd, również ciężarowy, chcąc ominąć przeszkodę, zjechał na pobocze, skąd już nie był w stanie się wydostać. Droga została całkowicie zablokowana na kilka godzin.
- Policjanci wyznaczyli objazdy. Na szczęście pomimo groźnie wyglądającego zdarzenia kierujący nie doznali obrażeń – dodaje Piaścik.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Kętrzynie