Dezynfekcja w piekarniku, mieszanie w garnku. Produkował w domu sterydy, wpadł

Produkowali w domu anaboliki
Produkowali w domu anaboliki
Źródło: KWP Olsztyn

Fiolki, nakrętki, etykiety konkretnych produktów, pompy próżniowe, przyrządy do dawkowania i odmierzania ilości płynów - wszystko służyło do tworzenia rożnego rodzaju sterydów. Olsztyńscy kryminalni zlikwidowali prowadzoną w domu nielegalną linię produkcyjną anabolików.

Śledczy ustalili, że w jednym z domów na terenie powiatu olsztyńskiego mogą być przechowywane środki odurzające. Kiedy pojawili się się pod wskazanym adresem zastali 35-letniego właściciela posesji, który przyznał się do posiadania narkotyków i dobrowolnie wydał policjantom słoik z kilkoma gramami marihuany.

- To jednak nie zakończyło sprawy, policjanci przeszukali pomieszczenia, a to co znaleźli w piwnicy, przeszło ich oczekiwania. Były tam tysiące fiolek, nakrętek, etykiety konkretnych produktów i inne narzędzia służące do tworzenia gotowych anabolików - informuje st.sierż. Izabela Niedźwiedzka-Pardela, rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej policji.

Jak dodaje, zabezpieczonych zostało także około 50 litrów różnych płynów, 10 kg substancji w proszku i około 500 sztuk gotowych ampułek z różnego rodzaju sterydami.

"Wilgoć, bród czyli całkowity brak zasad BHP"

Jak informują śledczy anaboliki wytwarzane były w tragicznych warunkach. - Wilgoć, bród czyli całkowity brak zasad BHP. Fiolki dezynfekowane i sterylizowane były w piekarniku. 35-latek układał je na blaszkach do wypieku ciasta i podgrzewał w wysokiej temperaturze. Półprodukty płynne trzymane były w lodówce - relacjonuje Niedźwiedzka-Pardela.

Wstępnie ustalono, że 35-latek zajmował się wytwarzaniem gotowych sterydów z wcześniej otrzymanych półproduktów, które pochodziły z Chin. 35-latek najprawdopodobniej usłyszy zarzuty łamania prawa farmaceutycznego. Nie uniknie także kary za posiadanie marihuany.

Sprawdzają, gdzie trafiały środki

W sprawie zostanie powołany biegły, który określi rodzaj zabezpieczonych przez policjantów substancji. Jeżeli okaże się, że sposób w jaki były tworzone bądź ich zawartość mogła być zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzkiego, mężczyzna usłyszy dodatkowe zarzuty - wyjaśniła rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji.

Podkreśliła też, że sprawa jest rozwojowa. Policjanci ustalają, gdzie miały trafić podrobione substancje.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl

Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: