Były chaszcze, będą błonia. Sopot pozazdrościł Krakowowi?

Na projekt wydano milion złotych
Na projekt wydano milion złotych
Źródło: UM Sopot
W Sopocie trwają prace nad rewitalizacją błoni. W przyszłym roku mieszkańcy zyskają nowe miejsce do spacerów i wypoczynku na świeżym powietrzu. W prace porządkowe urzędnicy zaangażowali bezrobotnych.

Nowy teren rekreacyjny powstaje między ulicami Polną i Bitwy pod Płowcami. Prace nad sopockimi błoniami trwają od dwóch lat i mają się zakończyć w przyszłym roku.

- To efekt projektu "Trening Aktywizacji Społeczno-Zawodowej". Z jednej strony młodzi ludzie zdobywają doświadczenie w pracy, a z drugiej wszyscy mieszkańcy zyskują piękny teren – wyjaśnia Małgorzata Pobłocka, koordynator projektu.

Przez cały czas, sopocianie mogą obserwować postępujące prace, bo teren nie jest ogrodzony.

Z Ergo Areny nad morze

Przez ostatnie dwa lata trwały prace związane z wyrównaniem i oczyszczeniem terenu. Nawieziono ziemi i posadzono trawę. – Przygotowujemy dwa hektary ziemi, które będą przeznaczone do szeroko pojętej rekreacji. Wkrótce rozpocznie się też montaż ekologicznego placu zabaw dla dzieci – zapowiada Pobłocka.

Projektanci pracują już nad zagospodarowaniem terenu w pobliżu ujęć wody. Chwalą się też nowymi, bezpiecznymi drogami prowadzącymi nad morze. - To ogromny obszar, ale udało nam się usypać alejki, które prowadzą od Ergo Areny do samego morza – dodaje Pobłocka.

Błonia będą się łączyć z nową częścią gdańskiego Parku Reagana.

Zatrudniają bezrobotnych

Sopockie błonia mają być miejscem odpoczynku, ale póki co są miejscem pracy dla kilkudziesięciu młodych ludzi.

- W projekcie uczestniczy 10 osób, które zmieniają się co kilka miesięcy. Dzięki temu mają prace, ale zyskują też uprawnienia np. do obsługi maszyn. To może im pomóc w późniejszym szukaniu pracy – tłumaczy Regina Kaszkur, naczelnik wydziału strategi rozwoju miasta w Sopocie.

Realizacja całego projektu w latach 2009-2014 kosztowała milion złotych. Pieniądze wydano nie tylko na prace i wyposażenie związane z powstaniem błoni, ale także na pomoc doradców zawodowych oraz psychologów, którzy pomagają osobom zaangażowanym w projekt.

– To są często ludzi niepełnosprawni, bez doświadczenia zawodowego albo z jakimiś dysfunkcjami społecznymi. Potrzebują pomocy specjalistów – tłumaczyła Pobłocka.

Tak pracują na terenie błoni

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/b / Źródło: TVN 24 Pomorze

Czytaj także: