Strażnikom miejskim z Bydgoszczy - dzięki fotopułapce - udało się zidentyfikować mężczyznę, który wyrzucił opony do lasu. Zatrzymany tłumaczył się tym, że chciał zaoszczędzić pięć złotych, jakie musiałby zapłacić za pozostawienie opon przy wymianie. Strażnicy ukarali go mandatem w wysokości 500 złotych.
Mężczyzna nie spodziewał się, że wyrzucone przez niego - w ustronnym miejscu - opony, będą kosztowały go kilkaset złotych.
- Dzięki zapisom z fotopulapki strażnicy miejscy szybko ustalili sprawcę, którego następnie odwiedził patrol. Mężczyzna tłumaczył funkcjonariuszom, że chciał zaoszczędzić pięć złotych opłaty za pozostawienie opon przy ich wymianie i dlatego postanowił pozbyć się ich na własną rękę - poinformowała Straż Miejska w Bydgoszczy.
Mężczyzna został zobowiązany do usunięcia opon z lasu oraz ukarany mandatem w wysokości 500 złotych.
Czytaj też: Sandały i skarpetki czy śmieci, "co jest prawdziwym obciachem na plaży?". Ruszyła kampania ekoTurysta
Stawiają na fotopułapki
Władze Bydgoszczy walczą z nielegalnym zaśmiecaniem terenów miejskich. Na początku maja miasto ogłosiło rozpoczęcie projektu pod nazwą "Zero tolerancji dla śmiecenia".
- Zamontowaliśmy fotopułapki w najbardziej newralgicznych miejscach miasta. Po udanym pilotażu zdecydowaliśmy się rozbudować sieć fotopułapek, a od wakacji prowadzimy działania, dzięki którym wielu sprawców wykroczeń zostanie ukaranych i - co bardzo ważne - zobowiązanych do uprzątnięcia terenu - wyjaśniają urzędnicy z bydgoskiego magistratu.
Obecnie w Bydgoszczy funkcjonują 52 fotopułapki w 32 różnych lokalizacjach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Bydgoszczy