Zbulwersowana kobieta wysłała na Kontakt 24 nagranie z ulic Bydgoszczy. Widać na nim, jak przez okno auta niebezpiecznie wychyla się małe dziecko. Autorka nagrania twierdzi, że nie było przypięte pasami.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać kilkuletnie dziecko wychylające się przez otwarte okno samochodu. Samochód przejeżdżał we wtorek rano przez skrzyżowanie ulic Wojska Polskiego i Ujejskiego.
Nasza czytelniczka, która podróżowała miejskim autobusem, relacjonuje, że dziecko nie było przypięte pasami. Sytuacja tak ją zbulwersowała, że postanowiła ją nagrać.
"Nie mogę znieść ludzkiej głupoty"
- Dziecko mogło mieć trzy, cztery lata. Wyglądało przez okno, a fotelik był po stronie kierowcy. Z przodu siedziała matka czy opiekunka. Paliła papierosa. Nie mogę znieść ludzkiej głupoty, bo dziecko nie jest niczemu winne. Wysłałam nagranie mailowo do bydgoskiej drogówki – poinformowała.
Policja przygląda się sprawie, ale nie chce na razie komentować tej konkretnej sytuacji ze względu na jakość nagrania. Komisarz Przemysław Słomski z Komendy Wojewódzkiej Policji podkreśla jednak, że zasady są bardzo proste. – Jeśli dziecko jest niższe niż 1,5 metra, to musi być zabezpieczone w foteliku. W innym przypadku powinno mieć zapięte pasy – mówi policjant.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ks / Źródło: TVN24 Pomorze/Kontakt 24