W Brodnicy ruszył proces byłego funkcjonariusza policji oskarżonego między innymi o gwałt, do którego miało dojść w komendzie, a także o usiłowanie gwałtu i dwa inne przestępstwa seksualne. Krzysztof G. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu do 12 lat więzienia.
Przed Sądem Rejonowym w Brodnicy ruszył proces byłego policjanta z tego miasta oskarżonego o przestępstwa seksualne wobec czterech kobiet.
Były funkcjonariusz - zdaniem śledczych - miał na Komendzie Powiatowej Policji w Brodnicy zgwałcić jedną z ofiar, która znajdowała się w pomieszczeniu dla zatrzymanych, a wobec dwóch innych – w tym samym miejscu – doprowadzić do tak zwanych innych czynności seksualnych. Czwarty z zarzutów dotyczy usiłowania gwałtu, którego 40-letni Krzysztof G. miał się dopuścić w mieszkaniu kolejnej kobiety.
W piątek sąd podjął decyzję o wyłączeniu jawności procesu. Przed wejściem na salę rozpraw oskarżony mężczyzna powiedział dziennikarzom, że nie przyznaje się do winy. Na pytanie, czy skrzywdził kobiety, odpowiedział: "nie".
"Przemocą i podstępem"
Wiary temu nie dają śledczy. Jak informował Andrzej Kukawski z Prokuratury Okręgowej w Toruniu, "w stosunku do jednej z poszkodowanych doszło do jej zgwałcenia, gdzie przez nadużycie stosunku zależności przemocą i podstępem (red. – oskarżony) doprowadził do obcowania płciowego".
Jak dodał Kukawski, przestępstwa o charakterze seksualnym to tylko część zarzucanych mężczyźnie czynów. – W naszej ocenie dopuścił się przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków jako funkcjonariusz publiczny – wylicza prokurator.
Krzysztof G. złożył wyjaśnienia w trakcie śledztwa – nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
- Twierdził, że tych kobiet nie pamięta, nie zna. Twierdził, że gdy znajdowały się w pomieszczeniu dla zatrzymanych komendy w Brodnicy, mógł dokonać przeszukań tych osób i mógł mieć kontakt cielesny z tymi kobietami – powiedział Kukawski.
Według prokuratury do zdarzeń na komendzie miało dojść w 2017 roku, a do próby gwałtu w mieszkaniu - w 2015 roku. Byłemu policjantowi grozi do 12 lat więzienia.
W maju tego roku Krzysztof G. został już skazany nieprawomocnie na 2,5 roku więzienia za seksualne "nadużycie stosunku zależności". Mężczyzna, będąc kierownikiem izby zatrzymań w Komendzie Powiatowej Policji w Brodnicy, był oskarżony o zgwałcenie w toalecie kobiety zatrzymanej do jednej ze spraw. Od tego wyroku odwołał się prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/ks / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24