Sąd Rejonowy w Braniewie (woj. warmińsko-mazurskie) zdecydował o umieszczeniu w zakładzie poprawczym dwóch nastolatków, którzy w maju ubiegłego roku ciężko pobili 50-letnią kobietę i 60-letniego mężczyznę, który wskutek tego zmarł. Chłopcy mieli wówczas 13 i niespełna 15 lat.
Sąd orzekł wobec Michała Z. i Dawida R. umieszczenie w zakładzie poprawczym, czyli zastosował najsurowszy środek przewidziany dla nieletnich. Postanowienie jest nieprawomocne - poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski.
Nie wiadomo dlaczego zaatakowali
Chłopców w wieku 13 i niespełna 15 lat zatrzymano w maju ubiegłego roku. Na podstawie zapisu z kamer monitoringu i ustaleń policji wytypowano ich jako sprawców ciężkiego pobicia dwóch osób, w tym jednej ze skutkiem śmiertelnym. Obaj nastolatkowie przyznali się do zaatakowania napotkanej w mieście pary, ale motywy ich czynu nie są jasne. Do wyroku sądu umieszczono ich tymczasowo w schronisku dla nieletnich.
W dniu przestępstwa dyżurny komendy policji w Braniewie został powiadomiony o tym, że w okolicach pl. Piłsudskiego i rzeki Pasłęki leży nieprzytomna kobieta. Policjanci, którzy tam pojechali, odnaleźli ciężko pobitą 50-latkę. Udzielili jej niezbędnej pomocy i wezwali pogotowie.
Kilkadziesiąt metrów dalej funkcjonariusze dostrzegli leżącego mężczyznę. Okazało się, że już nie żył. Najprawdopodobniej został kilkukrotnie uderzony w głowę kawałkiem betonu lub kamieniem. W wyniku odniesionych obrażeń 60-latek zmarł.
Maksymalnie do 21. roku życia
Umieszczenie w zakładzie poprawczym to najbardziej dotkliwy środek wychowawczy, jaki może orzec sąd rodzinny wobec nieletniego, który popełnił przestępstwo i wykazuje wysoki stopień demoralizacji. Sąd nie określa długości pobytu w takim zakładzie, zależy to od postępów w zachowaniu nastolatka i maksymalnie może trwać do osiągnięcia przez niego 21. roku życia.
Autor: gp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN