Miały być gabinety dentystyczne, będą przeglądy stomatologiczne dwa razy w miesiącu – tak prezydent Robert Biedroń zamierza walczyć z próchnicą w słupskich szkołach. Przebadanych zostanie 5 tysięcy dzieci. O tym, że problem w całym kraju jest bardzo poważny świadczyć może szokujący przypadek z Łodzi, gdzie rodzice 6-latki zwrócili się do NFZ o refundację sztucznej szczęki. Dziewczynka nie lubiła myć zębów i próchnica zrobiła swoje.
W połowie lipca Robert Biedroń zapowiadał, że ze słupskich szkół zniknie śmieciowe jedzenie, a wrócą dentyści. - Nie będzie można jeść tych wszystkich drożdżówek, słodzonych i gazowanych napojów – zapowiadał.
Prezydent Słupska nie ukrywał, że pomysł otwarcia gabinetów dentystycznych jest dość odważny ze względu na skomplikowane procedury i pieniądze, których w budżecie miasta zdecydowanie brakuje. Przekonywał jednak, że to bardziej kwestia zmiany całego systemu myślenia.
- Dzisiaj procedury, żeby założyć gabinet stomatologiczny w szkole są nie do przejścia. Potrzebne jest osobne wejście i specjalista stomatologii dziecięcej. Tych procedur nie do przejścia jest sporo – podkreślał Biedroń.
Bezpłatne przeglądy w 12 słupskich szkołach
Z rozpoczęciem nowego roku szkolnego w słupskich szkołach nie pojawiły się gabinety dentystyczne. Nie oznacza to jednak, że władze Słupska zapomniały o obietnicach. – Na razie udało nam się zorganizować bezpłatne przeglądy stomatologiczne, które zostaną przeprowadzone w dwunastu słupskich szkołach podstawowych - dziewięciu publicznych i trzech niepublicznych – zapowiada Katarzyna Pawlicka, asystentka prezydenta Słupska.
Badania mają przeprowadzić stomatolodzy z warszawskiej fundacji "Wiewiórki Julii". Pierwsza akcja ma się odbyć 22 i 23 października, kolejna 19 i 20 listopada. - Konkretne terminy przeglądu w danej placówce zostaną podane dla każdej ze szkół po zebraniu zgód rodziców, co będzie warunkiem przystąpienia dziecka do akcji – wyjaśniła Pawlicka.
Akcją objęte ma zostać łącznie ponad 5 tys. dzieci w wieku od 6 do 13 lat. - Każde przebadane dziecko otrzyma kartę badania oraz wykaz placówek realizujących świadczenia w oparciu o kontrakt z NFZ, dzięki czemu rodzice lub opiekunowie prawni będą mogli podjąć dalsze kroki związane z przeprowadzeniem zaleconych zabiegów profilaktyczno-leczniczych – zaznacza asystentka prezydenta Słupska.
Miasto na całą akcję ma wydać 15 tys. złotych.
Epidemia próchnicy
Według raportu Najwyższej Izby Kontroli próchnicę majuż ponad połowa 3-latków, co więcej w miarę jak dzieci dorastają jest coraz gorzej. W wieku 7 lat choruje już 90 proc. dzieci i aż 95 proc. w wieku 18 lat.
- Problem próchnicy u dzieci przybrał rozmiary epidemii – alarmował w lipcu Rzecznik Praw Dziecka.
Sztuczna szczęka dla sześciolatki?
O tym jak poważny jest problem i że gabinety stomatologiczne muszą wrócić do szkół świadczyć może szokujący przypadek z Łodzi. Do tamtejszej siedziby NFZ trafiła prośba rodziców 6-latki o refundację sztucznej szczęki ich dziecka.
"Czy NFZ refunduje protezy? Sześcioletnia córka nie lubiła myć zębów i próchnica zrobiła swoje. Nie chciała się leczyć i próchnica zrobiła swoje. Od 9 (września - red.) idzie do szkoły i chcielibyśmy jej oszczędzić kpin i żartów ze strony innych dzieci (...). Braki w uzębieniu powodują, że dziecko ma problemy z przyjmowaniem pokarmów" - czytamy w mailu skierowanym do łódzkiego oddziału NFZ.
Fundusz nie chce zdradzać jak skończyła się historia sześciolatki, ale apeluje o szukanie rozwiązań - żeby takich problemów nie miały inne dzieci. - Trzeba jak najszybciej przywrócić gabinety stomatologiczne w szkołach - mówi nam Anna Leder, rzecznik łódzkiego NFZ.
Będzie łatwiej
Przypomina, że od września obowiązuje nowe zarządzenia prezesa NFZ, które ma pomóc w zachęcaniu dentystów do prowadzenia gabinetów w szkołach. Według niej dentyści do tej pory niechętnie lokowali swoje gabinety w szkołach.Zniechęcały ich dużo krótsze niż w innych miejscach godziny pracy, ale tez frekwencja.
- Te gabinety, które są już w szkołach często nie wyrabiają kontaktów. Niewykorzystane pieniądze musimy potem przesuwać na inne cele - opowiada rzeczniczka NFZ.
Dlatego też Fundusz chce namawiać rodziców do korzystania z gabinetów, w których dziecko może szybko liczyć na pomoc.
Bez śmieciowego jedzenia
Teraz w szkołach nie można sprzedawać, ani podawać do jedzenia "śmieciowego jedzenia", przepisy obowiązują także w przedszkolach.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock