Z posesji 42-letniego mieszkańca Białej Piskiej zabrano 16 psów. Zdaniem służb weterynaryjnych przetrzymywane były w bardzo złych warunkach, które zagrażały ich życiu. Były ekstremalnie zaniedbane, nie dostawały regularnie wody i jedzenia.
Jak poinformowała nadkomisarz Anna Szypczyńska z piskiej policji, zgodnie z decyzją powiatowego inspektora weterynarii, z należącej do 42-latka posesji zabrano sześć dorosłych psów i 10 szczeniaków, które umieszczono w schronisku dla zwierząt w województwie podlaskim.
Ich właściciel usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Grozi mu do trzech lat więzienia. Mężczyzna nie przyznał się do winy i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.
Umorusane w błocie i odchodach
Według policjantów, którzy wspólnie z Inspekcją Weterynaryjną skontrolowali posesję jednego z mieszkańców Białej Piskiej, psy były pozbawione odpowiedniej opieki i przebywały w warunkach zagrażających ich życiu i zdrowiu.
Właściciel nie zapewniał zwierzętom stałego dostępu do jedzenia i picia. Część z nich nie miała schronienia przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi i były trzymane na zbyt krótkich, poskręcanych łańcuchach. Dorosłe psy były w bardzo złej kondycji fizycznej. Były wychudzone, miały sierść oblepioną błotem i odchodami.
- W stodole znajdującej się na posesji funkcjonariusze zauważyli leżącą pod ścianą łyżkę od ciągnika rolniczego, w której było legowisko dla suki z dwoma szczeniakami. Nie miała ona nawet miski z wodą - przekazała nadkomisarz Szypczyńska.
Źródło: TVN24 Pomorze/PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Piszu