Antyszczepionkowcy weszli do domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Grupa czterech osób miała pretensje, że podopieczni placówki są szczepieni przeciw COVID-19. - Nie chcieli ze mną rozmawiać. Po prostu przyszli, żeby mnie zastraszyć i atakować. To było traumatyczne przeżycie - opowiada dyrektorka. O zdarzeniu zawiadomiła policję. Zawiadomienie złożyli też sami antyszczepionkowcy, według których dzieci zostały zaszczepione bez zgody opiekunów.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 26 lipca. Antyszczepionkowcy weszli do domu dziecka w Aleksandrowie Kujawskim. Jak mówi Alina Mikołajska, dyrektorka placówki, cztery osoby musiały wykorzystać moment, kiedy trwała dostawa żywności.
- Nie chciały ze mną rozmawiać. Po prostu przyszły, żeby mnie zastraszyć i atakować. To było bardzo traumatyczne przeżycie. Tym bardziej, że słyszały też to dzieci. Do tej pory pytają, czy ze mną wszystko dobrze, jak się czuję, czy się nie boję - mówi Mikołajska.
Sprawę jako pierwsze opisały "Wysokie Obcasy". Jak mówiła dziennikarzom dyrektorka, za sytuację odpowiadać ma ojciec czwórki wychowanków, który został sądownie pozbawiony praw rodzicielskich. Mężczyzna nie zgadzał się na zaszczepienie jego dzieci, ale - jak przekonuje Mikołajska - taką zgodę wyraził ich obecny opiekun prawny.
Zgłoszenie złożyła dyrektorka, zrobili to też antyszczepionkowcy
Dyrektorka dodaje, że, po 20 minutach grupa wyszła z budynku. Antyszczepionkowcy, będąc już na ulicy, krzyczeli między innymi "mordercy". Film z zajścia sami opublikowali w sieci. Na koniec pojawia się napis, że jeśli dyrektora zaszczepi dzieci, to "wiecie, co z nią zrobić". Mikołajska traktuje to jako groźbę. Mówi, że wylała się na nią lawina hejtu.
O sprawie powiadomione zostały policja i prokuratura. Zrobiła to nie tylko dyrektor placówki, ale i antyszczepionkowcy.
- Według relacji osoby zgłaszającej (jednej z grupy antyszczepionkowców - red.) doszło do naruszenia prawa w placówce socjalizacyjnej. Pani dyrektor, wbrew woli rodziców, miała dopuszczać do szczepień dzieci tam przebywające. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że nie było zgody ani rodziców, ani opiekunów prawnych. W tej sprawie policjanci z Aleksandrowa prowadzą czynności wyjaśniające w sprawie zmuszania do określonego zachowania - mówi asp. Marta Białkowska-Błachowicz z Komendy Powiatowej Policji w Aleksandrowie Kujawskim. - Równolegle jest prowadzone postępowanie w sprawie kierowania gróźb wobec pani dyrektor placówki socjalizacyjnej. Groźby były kierowane przez członków tego stowarzyszenia - dodaje.
Dyrektor Alina Mikołajska przekonuje, że dzieci zostały zaszczepione za zgodą opiekuna prawnego, na co ma stosowne dokumenty.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24