Abp Głódź po krytycznej publikacji: Każdy ma swoje słabości

Abp Głódź po krytycznej publikacji: Każdy ma swoje słabości
Głódź wydał oświadczenie w sprawie doniesień tygodnika "Wprost"
Źródło: tvn24

- Każdy ma swoje słabości. Ale myślę, że wszyscy musimy też mieć świadomość, że wielka krzywda została wyrządzona przede wszystkim Kościołowi i Archidiecezji Gdańskiej – odpowiada na publikację tygodnika "Wprost" abp. Sławoj Leszek Głódź.

Oświadczenie metropolity w sprawie artykułu w tygodniku odczytał w czwartek w Archikatedrze Oliwskiej ks. infułat Stanisław Bogdanowicz w czasie mszy Krzyżma Świętego, podczas której tradycyjnie księża odnawiają swoje przyrzeczenia kapłańskie.

"Zostałem przesadnie pomówiony"

- Publikacje medialne zapoczątkowane przez tygodnik „Wprost” podważyły godność urzędu i mojej posługi biskupiej w Archidiecezji Gdańskiej. Wiele wskazuje, że pomagali w tym niektórzy z naszych kapłanów. Niestety szukali oni rozwiązań poza praktyką właściwą Kościołowi. Wybrali sposób najgorszy z możliwych – samozwańczy sąd na łamach prasy – pisze na stronie archidiecezji abp Głódź.

- Zostałem przesadnie pomówiony i to w sposób, który nie odpowiada relacjom wewnątrzkościelnym - zaznaczył duchowny.

"Jestem gotów na dialog z Wami"

Abp Głódź dodał, że jeśli któryś z duchownych "z różnych powodów nie chce lub uważa, że nie może tej drogi dialogu podjąć tu w Gdańsku", to może skorzystać z pośrednictwa nuncjusza apostolskiego. - Nuncjusz apostolski potwierdził mi, iż jest gotów przyjąć i ocenić wraz ze zwierzchnimi kompetentnymi władzami kościelnymi każdą Waszą uwagę, skargę czy zarzut. Możecie to zrobić osobiście, czy też na piśmie - napisał arcybiskup. - Z otwartą przyłbicą staję przy Was Kapłani (...) Jestem gotów na dialog z Wami. Od naszego dialogu tutaj w archidiecezji i od decyzji kompetentnej władzy zwierzchniej, nie zaś od samosądów, zależy droga naszego wspólnego posługiwania - podkreślił metropolita.

"Bądź moim actimelkiem"

"Wprost" opisał przypadek jednego z byłych kapelanów metropolity. "Arcybiskup budził go w nocy, pijany, i kazał grać na akordeonie do tańca. Podczas pijackich biesiad wysyłał go do miasta na poszukiwania odpowiedniego gatunku kiełbasy, kazał nalewać alkohol, krzycząc: "Co ty, k..., nawet nalać nie potrafisz!". Rano na kacu wzywał go, żądając "actimelka" i krzycząc: "Bądź moim actimelkiem!". Upokarzał, wyzywał go, pomstował na jego rodzinę przy swoich gościach, często słynnych politykach różnych opcji" - napisał "Wprost".

Następnego dnia po publikacji tygodnika na stronie internetowej kurii ukazało się oświadczenie duchowieństwa Archidiecezji Gdańskiej, w którym kapłani wyrażali protest i oburzenie z powodu "tak skandalicznego tekstu" skierowanego przeciwko osobie metropolity gdańskiego.

Autorami oświadczenia byli: wikariusz generalny ks. infułat Stanisław Bogdanowicz, kanclerz kurii ks. Grzegorz Świst oraz "w imieniu duchowieństwa Archidiecezji Gdańskiej" dziekani 24 dekanatów archidiecezji.

Abp Głódź wydał oświadczenie ws. publikacji tygodnika "Wprost"

Abp Głódź wydał oświadczenie ws. publikacji tygodnika "Wprost"

Oświadczenie zostało opublikowane na stronie archidiecezji gdańśkiej
Oświadczenie zostało opublikowane na stronie archidiecezji gdańśkiej
Źródło: diecezja.gda.pl

Autor: md//par/k / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP

Czytaj także: