W Chłapowie (woj. pomorskie) strażacy ściągali paralotniarzy, którzy zawiśli na drzewie, 10 metrów nad ziemią. Paralotniarce oraz instruktorowi nic się nie stało. Bezpiecznie sprowadzono ich na ziemię.
Do zdarzenia doszło w środę na terenie ośrodka sportowego Baltic Sport w godzinach popołudniowych. Paralotnia wleciała wprost na drzewo i zawisła 10 metrów nad ziemią. Na miejsce przybyły łącznie 3 zastępy straży pożarnej, dwa z Pucka oraz strażnicy ochotnicy z Chłapowa.
- Zastaliśmy wiszących na drzewie paralotniarzy, byli na wysokości mniej więcej 10 metrów nad ziemią - wyjaśnia mł.asp. Krzysztof Minge z KPPSP w Pucku.
"Użyto specjalnego podnośnika"
Jak dodaje, uwięzionych paralotniarzy ściągnięto przy pomocy specjalnego podnośnika. Wcześniej strażacy musieli wyciąć część krzewów oraz pnia, aby umieścić sprzęt. Minge wyjaśnia, że paralotniarka wraz z instruktorem nie byli uczestnikami żadnych kursów - lecieli prywatnie. - Najprawdopodobniej w tym przypadku zawinił człowiek, a nie sprzęt - puentuje.
Pracownicy ośrodka, nie udzielili żadnego komentarza w tej sprawie, nie potwierdzili nawet, że do takiego wydarzenia doszło. Być może powodem jest to, że drzewo, na którym zawiśli paralotniarze, znajduje się jeszcze na ternie ośrodka, ale gałąź już poza jego granicami - dodaje Minge.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mg / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: OSP Chłapowo