W nadchodzących dniach będzie pochmurno, spodziewane są też przelotne opady deszczu, a także dość wysokie temperatury. Po weekendzie się ochłodzi, a opady zmienią charakter na zimowy.
Deszcz, chłód i wiatr nie przeszkodziły milionom ludzi z różnych stron świata, by powitać Nowy Rok na nowojorskim Times Square. Mimo że na imprezę, nie wolno było wnieść parasolek.
Aura w kolejnych dniach przyniesie pogodowy kalejdoskop: od śniegu, przez deszcz ze śniegiem, a nawet po deszcz. Będą dni, kiedy temperatura spadnie lekko poniżej zera, ale silnych mrozów nie będzie.
W najbliższych dniach codziennie mogą pojawiać się słabe opady śniegu. Niebo będzie zachmurzone, a na termometrach nie zobaczymy więcej niż cztery stopnie Celsjusza.
Piątek dla większości kraju zapowiada się pogodnie, jednak w kilku regionach spadną przelotne opady deszczu. Termometry pokażą maksymalnie do 19 stopni Celsjusza.
W czwartek nie odpoczniemy od deszczu - padać może na terenie całej Polski. Na termometrach zobaczymy maksymalnie 13 stopni Celsjusza, jednak są też regiony, w których temperatura nie przekroczy 7 stopni.
Nadchodzące dni upłyną pod znakiem typowo jesiennych utrudnień. Synoptycy prognozują przede wszystkim przelotny deszcz i porywisty wiatr. Miejscami porywy osiągną nawet 90 kilometrów na godzinę. Od wtorku będzie też coraz chłodniej.
Północna część stanu Teksas w ostatnich dniach zmaga się z powodziami. Jedna osoba zginęła. Pomocy potrzebowało wielu mieszkańców. W zalanym samochodzie uwięzieni zostali funkcjonariusze policji.
Niż, który ulokował się za naszą wschodnią granicą, przynosi do Polski intensywne opady deszczu. Na południu w ciągu najbliższych kilku dni może spaść około 100 litrów wody na metr kwadratowy. Pogodową sytuację tłumaczył na antenie TVN24 prezenter pogody Tomasz Wasilewski.
Cztery tysiące turystów utknęło w rejonie Elbrusu na rosyjskim Kaukazie. Główną drogę dojazdową uszkodziły wezbrane po intensywnych opadach wody rzeki Baksan.