Nagranie, na którym widać zachowanie wędkarza na bulwarach w centrum Szczecina, udostępniła w niedzielę w mediach społecznościowych straż rybacka. Film jest drastyczny, dlatego publikujemy jedynie jego fragmenty.
Jak przekazuje w rozmowie z tvn24.pl Artur Przybylski, komendant wojewódzki Państwowej Straży Rybackiej w Szczecinie, to inni wędkarze zadzwonili do Komendy Powiatowej Społecznej Straży Rybackiej i zgłosili zachowanie mężczyzny.
Dostał mandat, ale nie za uderzanie rybą o beton
Strażnicy przez około godzinę obserwowali sprawcę na kamerze monitoringu. Powiadomili w końcu policję.
- Funkcjonariusze policji potwierdzili dane osobowe tego mężczyzny i przekazali sprawę nam - mówi Artur Przybylski.
Jak dodaje, wędkarz był już im znany. Tym razem popełnił wykroczenia: łowił ryby niezgodnie z przepisami obowiązującymi w tym miejscu, czyli w obwodzie rybackim rzeki Odra nr 5. Jak tłumaczy komendant, zabrania się tam "zabierania ryb podhaczonych poza obrębem głowy wyznaczonego przez pokrywy skrzelowe". Ryby wyciągnięte z wody za ogon, grzbiet lub brzuch muszą zostać wypuszczone z powrotem do wody. Mężczyzna tego jednak nie robił.
- Nałożyliśmy najwyższy możliwy mandat w wysokości 500 złotych za złamanie tych przepisów - mówi Przybylski.
Tłumaczy jednak, że mężczyzna nie został ukarany za samo uderzanie rybą o podłoże, ponieważ to nie wyczerpuje znamion przestępstwa znęcania się nad zwierzętami w przypadku wędkarzy.
Autorka/Autor: Marta Korejwo-Danowska /tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Rybackiej w Szczecinie