Kierowca rozwożący uczniów po zajęciach w szkole w Rymaniu (Zachodniopomorskie) zasłabł i stracił przytomność podczas jazdy. Nauczycielki, widząc co się dzieje, zachowały zimną krew. Zdołały zatrzymać pojazd i - z pomocą innego kierowcy - do czasu przyjazdu karetki, udzielały mężczyźnie pierwszej pomocy.
We wtorek, około godziny 16, służby ratunkowe otrzymały telefon od opiekunek, wracających z dziećmi autobusem ze szkoły w Rymaniu (woj. zachodniopomorskie). Jak poinformowały, kierowca pojazdu, czując, że dzieje się z nim coś złego, próbował wyhamować. Na całkowite zatrzymanie zabrakło mu jednak sił. Nauczycielki, widząc, że mężczyzna traci przytomność, wzięły sprawy w swoje ręce i zatrzymały autobus.
- Stanęłam całym ciężarem na hamulec, gdy pani Dorotka dzwoniła po karetkę. Z przeciwnej strony jechał pan z drewnem. Machałyśmy, żeby się zatrzymał. Gdy autobus stanął, przystąpiłyśmy do reanimacji kierowcy, który nieprzytomny zaczął się trząść - mówi Alina Łabendowicz, nauczycielka wychowania przedszkolnego w Szkole Podstawowej w Rymaniu.
Kobietom udało się również zapanować nad dziećmi, które obserwując zdarzenie początkowo wpadły w panikę.
Po przyjeździe na miejsce zespołu ratownictwa medycznego, pogotowie przejęło czynności ratunkowe. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Nauczycielki przywitane oklaskami
- Jestem dumny, że panie potrafiły zachować się w ten sposób - podkreśla Henryk Gromek, dyrektor Szkoły Podstawowej w Rymaniu, dodając, że następnego dnia w pracy przywitano nauczycielki brawami.
Jak wyjaśnia, Dawid Laskowski, dyspozytor medyczny Pomorski Urząd Wojewódzki, dzięki szybkiej reakcji nauczycielek kierowcy udało się odzyskać przytomność. - Moja rolą było przekonać do udzielenia pomocy. Panie wspięły się na wyżyny swoich umiejętności - mówi i zaznacza, że jeżeli dojdzie do zatrzymania krążenia, już po czterech minutach nie da się odwrócić tego procesu.
- Ciężko było dojść do siebie, ale jednak to obowiązek ratować życie - tłumaczy Dorota Rucińska, druga z opiekunek.
Po przyjeździe na miejsce zespołu ratownictwa medycznego, pogotowie przejęło czynności ratunkowe. Mężczyzna został przetransportowany do szpitala.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24