W nocy osunęła się ściana, wcześniej fragmenty leciały na ulicę. Miasto zamknęło ulicę koło Związkowca

Rozbierany wieżowiec
Koszalin. Trwa rozbiórka Związkowca, najwyższego budynku w mieście
Źródło: TVN24

W Koszalinie trwa rozbiórka Związkowca, najwyższego budynku w mieście. We wtorek na ulicę Zwycięstwa spadł gruz, kilka godzin później podjęto decyzję o wyłaczeniu jej z ruchu. W nocy doszło to obsunięcia się ściany. - Kawałek elementu żelbetonowego spadł na ten rozbiórki - potwierdza oficer prasowy koszalińskich strażaków.

W poniedziałek ruszyła rozbiórka Związkowca, najwyższego budynku w Koszalinie.

Jak wynika z relacji mieszkańców, na ulicę Zwycięstwa miał posypać się gruz. Potwierdza to też post jednej z miejscowych pizzerii. "Wiemy, że lubicie naszą pizzę, ale lepiej byłoby gdybyście w najbliższych dniach nas nie odwiedzali. Być może na tym stracimy, ale trudno, bezpieczeństwo jest ważniejsze. (...) Dzisiaj na ulicę w zaznaczone miejsce spadł kawałek budynku na oko 20 cm średnicy. Zostało to od razu szybko sprzątnięte, nikomu nic się nie stało, ale lepiej tedy nie przechodzić. Te kilka dni radzimy się wstrzymać" - napisali we wtorek.

Rozbiórka ruszyła w poniedziałek
Rozbiórka ruszyła w poniedziałek
Źródło: Rzecznik Prasowy Miasta Koszalina

Kilka godzin później prezydent miasta poinformował na zwołanym briefingu o zamknięciu ulicy na czas rozbiórki najwyższych kondygnacji.

- Ulice Zwycięstwa i Matejki, na odcinku od ronda 100-lecia Odzyskania Niepodległości do ul. Waryńskiego, zostają we wtorek po południu zamknięte do odwołania – poinformował prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj.

Rozbierany wieżowiec
Rozbierany wieżowiec
Źródło: TVN24

Przyznał, że decyzja ma związek z incydentem, do którego doszło w czasie rozbiórki. - Spadł jeden element na ul. Zwycięstwa. Takie zdarzenie miało miejsce – potwierdził Sobieraj.

Po godzinie 12 straż miejska zablokowała wjazdy do zamykanych odcinków dróg. Autobusy kursują na zmienionej trasie – przez ul. Waryńskiego i Piłsudskiego. Sobieraj zaznaczył, że właściciel Związkowca wnioskował jedynie o zamknięcie dla ruchu odcinka chodnika i ścieżki rowerowej przyległego do terenu rozbiórki od strony ul. Zwycięstwa i taką decyzję uzyskał. Zabezpieczył też przyległy dzierżawiony parking. - Zapewniał, że zrobi to (rozbiórkę) w sposób przemyślany, zatwierdzony przez specjalistów – powiedział Sobieraj.

Dodał, że decydują się na zamknięcie ulic, "by nie pojawiło się jakiekolwiek ryzyko wstrzymania tych prac".

- Wszyscy jesteśmy chyba zgodni, że te kilka dni, może dwa tygodnie utrudnień spowoduje, że budynek zniknie w końcu z przestrzeni publicznej w sposób bardzo bezpieczny – argumentował Sobieraj.

Utrudnienia w ruchu wprowadzone zostały do odwołania. Prezydent Koszalina i jego dwoje zastępców przyznało, że nie mają kontaktu z właścicielem Związkowca, warszawską firmą, dlatego nie wiedzą, jak długo potrwa rozbiórka. W ich ocenie zamknięcie ulic będzie potrzebne do czasu rozebrania najwyższych kondygnacji budynku.

Prezydent Koszalina zaznaczył, że on i jego najbliżsi współpracownicy widzą zaniepokojenie mieszkańców, jednocześnie zaapelował o spokój, by "nie siać paniki", zapewniając, że wszystko jest pod kontrolą.

"Doszło do obsunięcia kawałka elementu żelbetonowego"

W nocy doszło jednak do osunięcia się części rozbieranego budynku.

- Około godziny 18:20 wpłynęło zgłoszenie o prawdopodobnym zawaleniu się ściany w rozbieranym budynku tak zwanego Związkowca. Było podejrzenie, że na miejscu mogą występować osoby poszkodowane, które w wyniku pozyskiwania złomu mogły wejść na teren rozbiórki i i ten złom po prostu wybierać - mówi młodszy brygadier Bartłomiej Góral, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.

Na miejsce zdarzenia udały się dwa zastępy straży pożarnej. Jak dodaje, na szczęście nie było nic poważnego. - Faktycznie doszło do obsunięcia kawałka elementu żelbetonowego, który spadł na ten rozbiórki. Był hałas i przewrażliwieni mieszkańcy zareagowali w sposób prawidłowy - powiedział tvn24.pl młodszy brygadier Bartłomiej Góral, oficer prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie.

Trwa rozbiórka Związkowca
Trwa rozbiórka Związkowca
Źródło: TVN24

Jak dodał, teren jest monitorowany i dozorowany przez całą dobę przez firmę ochroniarską. - Przejrzeliśmy monitoring z firmą ochroniarską po wszystkim. Nie było nawet podstaw, żeby wchodzić na gruzowisko - wyjaśnił.

Oddano go do użytku w 1972 roku

Trzynastokondygnacyjny Związkowiec rozbierany jest od najwyższej kondygnacji, piętro po piętrze. Budynek oddano do użytku w 1972 roku. Nazwę zawdzięcza temu, że były w nim ulokowano m.in. biura związków zawodowych. Przez wiele lat na jego ostatnim piętrze znajdowała się natomiast kawiarnia z tarasem. Zgodnie z obowiązującym miejscowym planem zagospodarowania w miejscu Związkowca będzie mógł powstać obiekt do pięciu kondygnacji, z przeznaczeniem na usługi.

31 stycznia podczas konferencji prasowej prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj poinformował o deklaracji złożonej właścicielowi Związkowca. Miała dotyczyć przystąpienia do zmiany planu przestrzennego zagospodarowania, tak by na tej konkretnej działce można było budować wyżej.

Miał zostać rozebrany już wiosną zeszłego roku

Właścicielem obiektu jest warszawska firma. Prawomocną decyzję pozwalającą na rozbiórkę wojewoda zachodniopomorski wydał z końcem stycznia 2025 roku.

Zgodnie z pierwotnymi planami Związkowiec miał zniknąć z mapy ścisłego centrum już wiosną 2024 roku. W drugiej połowie lutego 2024 Wydział Architektury i Urbanistyki Urzędu Miejskiego w Koszalinie wydał pozytywną decyzję w sprawie jego rozbiórki. Zaskarżyli ją jednak do wojewody zachodniopomorskiego mieszkańcy jednej z sąsiednich wspólnot mieszkaniowych.

Ruszyła rozbiórka Związkowca
Ruszyła rozbiórka Związkowca
Źródło: Magda Pater / Agencja Wyborcza.pl

Właściciel Związkowca zgodnie z prawem mógł usuwać elementy zagrażające bezpieczeństwu osób i rozebrać przybudówkę. I to zrobił. Miał jednak w ocenie skarżących zabrać się także do rozbiórki ścian głównego budynku, a na to już potrzebował pozwolenia.

Było prokuratorskie śledztwo

Przebieg prac kontrolował nadzór budowlany, który w drugiej połowie marca zeszłego roku nakazał wstrzymanie robót do czasu uzyskania prawomocnego pozwolenia na rozbiórkę. Gdy to nie poskutkowało, o możliwości popełnienia przestępstwa została zawiadomiona prokuratura. Wszczęła śledztwo i włączyła się w postępowanie administracyjne.

ZOBACZ TEŻ: Rozbiorą wiadukt drogowy. Nie wiadomo jeszcze, czy go odbudują

Z początkiem kwietnia 2024 roku wojewoda zachodniopomorski uchylił wydaną przez magistrat zaskarżoną decyzję o rozbiórce. Procedura uzyskania pozwolenia na te roboty wróciła do punktu wyjścia, przy czym inwestor został zobowiązany do przedłożenia dodatkowych ekspertyz. Latem Prokuratura Okręgowa w Koszalinie po uzyskaniu opinii biegłych, którzy wykluczyli niebezpieczeństwo zawalenia się Związkowca, umorzyła śledztwo.

We wrześniu magistrat ponownie wydał zgodę na rozbiórkę budynku. Tę decyzję prokuratura, będąca stroną w postępowaniu administracyjnym, zaskarżyła do wojewody zachodniopomorskiego, który 30 stycznia 2025 roku skargi nie uwzględnił i decyzję koszalińskiego urzędu miasta utrzymał w mocy. Prokuratura nie skorzystała z prawa do złożenia skargi.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: