Właścicielce pseudohodowli odebrano około 60 psów kilku ras oraz trzy koty. Były zaniedbane, chore i brudne. Wszystkie trafiły do schroniska, w którym zajęto się nimi. Trwa procedura odbioru zwierząt.
Pseudohodowla prowadzona była na terenie Kołobrzegu. Zgłoszenie wpłynęło od sąsiadów. Podczas interwencji znaleziono około 60 psów ras chihuahua, szpic i pudel miniaturka, w tym kilkanaście szczeniaków oraz trzy koty rasy sfinks. Wszystkie trafiły do kołobrzeskiego schroniska "Reks". Tydzień wcześniej schronisko odebrało z tego miejsca cztery inne schorowane zwierzęta.
"Chore, zaniedbane, ale są już w dobrych rękach, zaopiekowane. Trwa procedura odbioru zwierząt od właścicieli. Potrzebne są koce i karma. Adopcja będzie możliwa dopiero po prawnym uregulowaniu sprawy" - napisała na swoim profilu Anna Mieczkowska, prezydent Kołobrzegu.
Zaopiekowano się zwierzętami
Odebrane zwierzęta były brudne, chore i zaniedbane. Duża część z nich miała pod opuszkami sklejone odchody i ogromne kołtuny. Arkadiusz Pluciński ze schroniska "Reks" powiedział, że wstępnie wszystkie psy i koty zostały przebadane. - Psy zostały umyte i ostrzyżone. Mamy kilka chorych zwierząt, mówimy o zapaleniu uszu czy skóry. Dzisiaj wszystkie zostaną zaszczepione - dodał.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Anna Mieczkowska - Prezydent Miasta Kołobrzeg