W akwarium woda jest zbyt mętna, karma jest zbyt sucha, łańcuch jest zbyt krótki? Zwierzęta w Szwajcarii straciły szansę na to, żeby prawnicy z urzędu walczyli o ich prawa. W niedzielnym referendum Szwajcarzy odrzucili ten kontrowersyjny pomysł.
Pomysł, aby w całym kraju utworzyć specjalne stanowiska dla prawników, którzy walczyliby z przypadkami łamania praw zwierząt, nie zyskał społecznego uznania. Według oficjalnych wyników, przy 45 procentowej frekwencji, 70,5 proc. głosujących było przeciwnych propozycji.
Parlament i rolnicy przeciw
Szwajcarzy poszli za głosem swojego rządu, który zaapelował do obywateli, by sprzeciwili się nowemu prawu. Politycy tłumaczyli, że za ogólnokrajowy system zwierzęcych prawników będą musieli zapłacić sami podatnicy.
Nie dziwi też, że przeciwko wprowadzeniu zwierzęcych obrońców było rolnicze lobby, które walczy z obniżeniem dotacji i spadkiem cen mleka. Szwajcarscy farmerzy argumentowali, że nowi zwierzęcy urzędnicy po prostu powiększą, i tak już rozrośniętą, biurokrację.
Jeden rzecznik już jest
W Szwajcarii istnieje już jeden "rzecznik" zwierząt - Zurych ustanowił go już w 1992 roku. Obecnie jest nim Antoine Goetschel. Bronił już praw psów, kotów, krów, owiec, a nawet rybek akwariowych. Prawnik tłumaczy, że walczy w imieniu tych, którzy sami nie mogą przemówić przed sądem.
- Zwierzęta są dla mnie jednym z najsłabszych ogniw społeczeństwa, one potrzebują lepszej ochrony. To rodzaj walki o prawa mniejszości, które muszą być wspierane - tłumaczyła przed głosowaniem Goetschel.
Według Goetschel prokuratorzy często nie są pewni, jak stosować przepisy dotyczące ochrony zwierząt i niechętnie wnoszą oskarżenia, nawet jeśli dowody są oczywiste. Goetschel co roku reprezentuje przed sądami w Zurychu od 150 do 200 zwierząt, podczas gdy w innych w innych kantonach takich spraw jest niewiele.
Papużki - tylko nierozłączki
- Mieszkańcy Szwajcarii w jasny sposób powiedzieli, że nasze prawa dotyczące ochrony zwierząt są tak dobre, że nie potrzebujemy zwierzęcych prawników - przekonuje Jakob Buechler, parlamentarzysta z Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej Szwajcarii.
Szwajcaria, po tym jak dwa lata temu zaostrzyła prawo, i tak ma już bardzo restrykcyjne przepisy dotyczące ochrony zwierząt. Zgodnie z nimi zwierzęta towarzyskie - takie jak świnie, papużki, złote rybki, itp. - nie mogą być hodowane pojedynczo. Konie i krowy muszą być regularnie wyprowadzane poza stajnie i obory, a właściciele psów muszą przejść odpowiedni kurs opieki nad nimi.
Źródło: PAP, BBC
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu