Morderstwo transpłciowej Hande Kader wstrząsnęło środowiskiem LGBT i wywołało falę protestów w Turcji. Protestujący domagają się wyjaśnienia śmierci Kadar i ukarania winnych.
- Hande była jedną z najmilszych osób na świecie. Była bardzo spokojna, ale także aktywna. Brała udział w marszach LGBT - powiedział w rozmowie z BBC Davut Dengiler, współlokator 23-latki.
Spalone ciało w lesie
Zwęglone ciało Hande Kadar znaleziono 12 sierpnia w lesie w Stambule. Kobietę, która pracowała jako prostytutka, po raz ostatni widziano, kiedy wsiadała do samochodu klienta. Jej współlokatora zaniepokoiło to, że nie wróciła do domu. Potem znalazł jej ciało w kostnicy dla niezidentyfikowanych zmarłych.
- Już miałem wyjść z kostnicy. Poczułem ulgę, że nie znalazłem jej. Ale lekarz nagle powiedział, że ma jeszcze spalone ciało, więc może na nie spojrzę - wspominał Davut Dengiler. Okazało się, że zwłoki należą do jego współlokatorki. - Lekarz podał mi rękę i złożył kondolencje. Załamałem się.
Dengiler powiedział, że 23-latka zawsze bardzo się denerwowała, gdy zabijane zostawały osoby trans, a teraz przydarzyło to się także jej. - Została pchnięta nożem i pobita. To nie przydarzyło się tylko Hande. To przydarza się im wszystkim - wyjaśnił Dengiler.
Rest in peace baby... You deserved to be who wanted to be and love who you wanted to love #HandeKadereSesVer pic.twitter.com/pyyRu2NhaH
— JASMINE V (@JASMINEVILLEGAS) 18 sierpnia 2016
"Nie ma bezpiecznego kraju dla osób trans"
Do zabójstwa Kander doszło dwa tygodnie po zabójstwie syryjskiego geja Muhammada Wisama Sankariego. Pozbawione głowy ciało mężczyzny znaleziono w lesie niedaleko miejsca zabójstwa Kander. Sankari był uchodźcą, który przybył do Stambułu w ubiegłym roku.
BBC pisze, że aktywiści z ruchu LGBT protestują przeciwko przemocy pod ich adresem, ale pozostała część społeczeństwa zwykle nie reaguje. Po próbie puczu w Turcji obowiązują ograniczenia w prawie do demonstrowania na ulicach, ale mimo to w niedzielę w Stambule ludzie wyszli na ulice, by uczcić pamięć Kader.
Grupa zajmująca się obroną praw człowieka Transgender Europe podaje, że w Turcji dochodzi do największej liczby zabójstw osób transpłciowych. W swoim raporcie stwierdza jednak, że "nie ma bezpiecznego kraju dla osób trans".
Kader w przeszłości starała się zwrócić uwagę na zabójstwa osób ze środowiska LGBT. Bardzo często chodziła na demonstracje, a jej zdjęcia były bardzo popularne w sieci. Właśnie ze względu na swoją działalność - jak pisze BBC - formalności związane z jej pochówkiem tak się przedłużają. Władze tłumaczą to potrzebą identyfikacji zwłok, sekcją zwłok i badaniami DNA.
Autor: pk\mtom / Źródło: BBC, Buzzfeed
Źródło zdjęcia głównego: OZAN KOSE/AFP/EAST NEWS