Prezydent Jemenu Ali Abdullah Salah zapowiedział w przemówieniu w państwowej telewizji, że w najbliższych dniach ostatecznie odda władzę w kraju. Od początku lutego trwają w Jemenie masowe, krwawo tłumione przez wojsko protesty antyprezydenckie.
- Zrzekam się władzy i będę się wciąż zrzekał i oddam władzę w nadchodzących dniach - powiedział Salah w przemówieniu wyemitowanym w sobotę przez państwową telewizję.
Słowa padły dzień po tym, gdy Pokojową Nagrodą Nobla nagrodzono - obok dwóch innych kobiet - jemeńską dziennikarkę Tawakkul Karman. Jest ona jedną z głównych postaci protestów przeciwko prezydentowi Salahowi.
33 lata u władzy
Salah jest prezydentem zjednoczonego Jemenu od 1990 roku. Wcześniej - od 1978 roku - był przywódcą Jemenu Północnego.
Na początku tego roku, na fali protestów w Afryce Północnej, Jemeńczycy zaczęli domagać się jego ustąpienia.
3 czerwca Salah został ranny w ataku na pałac prezydencki i przez kolejne 4 miesiące przebywał na leczeniu w Arabii Saudyjskiej. Wrócił do kraju 23 września.
Długie miesiące trwały negocjacje na temat przekazania władzy między przedstawicielami partii rządzącej i opozycji.
W trakcie konfliktu zginęło w Jemenie zginęło co najmniej 1500 osób, a kilka tysięcy osób zostało rannych.
Źródło: Reuters, tvn24.pl