Żołnierze rosyjscy trafiają do niewoli, Ukraińcy publikują dowody

Siły specjalne Służby Bezpieczeństwa Ukrainy schwytały 102 żołnierzy rosyjskiego 488. Gwardyjskiego Pułku Strzelców Zmotoryzowanych i czeczeńskiej jednostki Achmat w obwodzie kurskim - poinformował w czwartek projekt wywiadu wojskowego w Kijowie "Chcę żyć", adresowany do rosyjskich żołnierzy, którzy walczą w Ukrainie i chcieliby się poddać stronie ukraińskiej.

CZYTAJ: Sytuacja "niezwykle złożona i napięta". Kolejny obwód wprowadza stan wyjątkowy

Nieco wcześniej w czwartek "Chcę żyć" opublikował inne nagranie, również mające ukazywać rosyjskich jeńców, leżących na ziemi z rękami związanymi za plecami, wziętych do niewoli w przygranicznym regionie. "Wczoraj (w środę - red.) ponad stu Rosjan, pozostawionych przez swoich dowódców, podjęło słuszną decyzję i poddało się. Można ich zrozumieć, trudno prowadzić działania wojenne, gdy dowódcami są autokraci i malwersanci, a flanki 'osłaniają' kadyrowcy, którzy porzucają wszystkich i wszystko, aby nie trafić do niewoli" - przekazał projekt.

W niedzielę na portalach społecznościowych projektu wywiadu wojskowego Ukrainy pojawiło się wideo, mające przedstawiać schwytanych na tyłach żołnierzy czeczeńskich sił specjalnych, którzy - jak podał "Chcę żyć" - "nawet nie próbowali stawiać oporu".

Z kolei portal Ukraińska Prawda, publikując zdjęcia schwytanych rosyjskich wojskowych, udostępnione przez rozmówcę ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), podała, że jednostka specjalna SBU "zdobyła betonowy i dobrze ufortyfikowany punkt oporu sił rosyjskich" w obwodzie kurskim.

Doniesienia o tym, że rosyjscy żołnierze trafiają do niewoli zaczęły się pojawiać pierwszego dnia ofensywy sił ukraińskich w obwodzie kurskim. Najpierw ukazała się informacja o jeńcach wśród poborowych, którzy strzegli granicy państwowej - przypomniał niezależny rosyjski portal Meduza.

We wtorek prezydent Wołodymyr Zełenski oznajmił, że Siły Zbrojne Ukrainy wzięły do niewoli "setki rosyjskich żołnierzy" w obwodzie kurskim.