I tak w czwartek przy urnach pojawią się m.in. policjanci i wojskowi, którzy w dniu głównego głosowania będą na służbie. Misja ONZ szacuje, że może zagłosować nawet 700 tys. ludzi.
- Głosowanie się rozpoczęło, frekwencja jest dobra. Cały proces przebiega sprawnie i bezpiecznie - oświadczył przedstawiciel Niezależnej Wysokiej Komisji Wyborczej Karim al-Tamimi.
Drugie wybory
Do głosowania w wyborach parlamentarnych uprawnionych jest ok. 19 milionów ludzi. Oprócz Iraku będzie ono przeprowadzone w 16 innych krajach.
Są to drugie wybory parlamentarne w Iraku od amerykańskiej inwazji z 2003 roku.
Najważniejsze bezpieczeństwo
Przed czwartkowym głosowaniem zaostrzono środki bezpieczeństwa. Władze prowincji Anbar wprowadziły całkowity zakaz poruszania się samochodami. W całym kraju na ulicach rozmieszczono setki tysięcy policjantów i żołnierzy.
Ma to zapobiec atakom rebeliantów, którzy już zapowiedzieli, że będą próbowali zakłócić wybory. W środę w Bakubie w trzech samobójczych zamachach zginęło 32 ludzi.
Źródło: PAP