Prezydent Macedonii Gjorge Iwanow zapowiedział w środę, że nie podpisze porozumienia o nowej nazwie kraju - Republika Macedonii Północnej. Porozumienie to uzgodnili dzień wcześniej premierzy Macedonii i Grecji Zoran Zaew i Aleksis Cipras.
- Moje stanowisko jest ostateczne i nie ulegnę presji, szantażowi ani groźbom. Nie poprę ani nie podpiszę tak szkodliwej umowy - oświadczył prezydent na konferencji prasowej.
Dodał, że ewentualne przyszłe członkostwo Macedonii w Unii Europejskiej i NATO nie jest wystarczającym usprawiedliwieniem podpisania "tak złego porozumienia".
Iwanow, który jako prezydent ma wsparcie opozycyjnej nacjonalistycznej partii VMRO-DPMNE, jest zdania, że zmiana nazwy jego kraju stanowi pogwałcenie konstytucji i w porozumieniu jest zbyt wiele ustępstw na rzecz Grecji.
Premier Zaew miał w środę przed południem rozmawiać z prezydentem na temat porozumienia z Grecją, lecz Iwanow odmówił dyskusji i wyraźnie zdenerwowany opuścił salę.
"Prezydent Iwanow wyszedł ze spotkania, odmawiając rozmowy o osiągnięciach tego historycznego porozumienia" - napisał w oświadczeniu macedoński rząd.
Co dalej z umową?
Umowa, uzgodniona we wtorek przez premierów obydwu krajów, ma być podpisana przez ministrów spraw zagranicznych jeszcze podczas tego weekendu. Potem głosować będzie nad nią parlament Macedonii i jeśli ją zatwierdzi, kolejnym etapem będzie podpisanie jej przez prezydenta. Jeśli prezydent odmówi jej podpisania, wróci ona na kolejne głosowanie do parlamentu. Gdy zostanie tam zaaprobowana przez kwalifikowaną większość po raz drugi, Iwanow będzie musiał ją podpisać. Jesienią ma się odbyć w Macedonii referendum w sprawie zmiany konstytucji, która ma uwzględniać nową nazwę kraju.
Zmiana nazw kraju
Po trwających 27 lat sporach rząd Macedonii zobowiązał się do modyfikacji nazwy kraju w związku z zarzutami Grecji, że obecna implikuje roszczenia do greckiej prowincji o tej samej nazwie. W zamian Ateny obiecują wycofanie obiekcji do członkostwa Macedonii w NATO i UE. Wcześniej Grecja przeforsowała na forum UE oficjalną nazwę: Była Jugosłowiańska Republika Macedonii (FYROM) i od lat blokowała wysiłki Macedonii, by wstąpić do NATO i UE. Nazwa ta ma być zmieniona na Republikę Macedonii Północnej.
W mediach społecznościowych obydwu krajów pojawiły się od wtorku wezwania do wznowienia ulicznych protestów przeciwko porozumieniu. Oponenci z obydwu krajów twierdzili, że premierzy poszli na zbyt duże ustępstwa.
"Głęboko problematyczne" porozumienie
Premier Grecji Aleksis Cipras też spotkał się w kraju z opozycją wobec podpisanego porozumienia.
Minister obrony Panos Kamenos, którego prawicowa partia Niezależni Grecy (ANEL) jest koalicyjnym partnerem w rządzie Ciprasa, powiedział, że będzie głosował w parlamencie przeciwko porozumieniu z Macedonią. W tej sytuacji lewicowy premier będzie uzależniony od wsparcia ze strony politycznych oponentów, aby doszło do ratyfikacji porozumienia w parlamencie.
Szef głównej greckiej partii opozycyjnej Nowa Demokracja Kyriakos Micotakis określił porozumienie jako "głęboko problematyczne" i zaapelował do prezydenta o interwencję, tak aby doszło do dyskusji w parlamencie, zanim szef państwa je podpisze.
Autor: ads//now / Źródło: PAP