Na skutek poważnych poparzeń zmarła francuska nauczycielka matematyki, która w czwartek próbowała popełnić samobójstwo. Oblała się benzyną i podpaliła na oczach uczniów. Kobieta prawdopodobnie cierpiała na głęboką depresję.
Samobójczy manifest nauczycielki widzieli zebrani na boisku uczniowie i inni pracownicy szkoły. - Kilka osób próbowało ugasić płomienie, ale ona mówiła: +zostawcie mnie w spokoju, nie potrzebuję pomocy, Bóg kazał mi to zrobić+ - opowiadali uczniowie. Ten desperacki czyn prokuratura wstępnie uznała za "próbę samobójczą związaną z pracą nauczycielską".
Do zdarzenia doszło w czwartek rano podczas przerwy lekcyjnej na boisku liceum w Beziers, na południu Francji. 44-letnia kobieta doznała oparzeń trzeciego stopnia 95 proc. powierzchni ciała. Matematyczkę przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Montpellier, jednak jak twierdzą przedstawiciele szpitala, nie miała szans na przeżycie.
Nie była lubiana
W szkole cieszyła się złą sławą. Często wchodziła w konflikty z uczniami i rodzicami. Uważano ją za bardzo surową. W środę odbyło się burzliwe spotkanie, podczas którego uczniowie zakwestionowali jej metody nauczania. Po tragicznym wypadku licealistów objęto opieką psychologiczną.
Kobieta pracowała w tym liceum od 10 lat.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu