Nowojorską Piątą Aleją przemaszerowała w sobotę największa i najstarsza na świecie parada świętego Patryka. Uczestniczyło w niej ponad 150 tysięcy ludzi, a przyglądało się - według szacunków - nawet dwa miliony.
257. paradę zasygnalizował o godzinie 11 gwizdek policyjny szefa wydziału detektywów Roberta K. Boyce'a. Jak nakazuje tradycja, irlandzkie święto zamieniło reprezentacyjną arterię Manhattanu w zieloną falę.
Przemarsz na trasie 2,2 kilometrów, poczynając od największej w mieście katedry katolickiej św. Patryka, prowadził - już po raz 167. - pierwszy batalion 69. pułku piechoty Gwardii Narodowej w Nowym Jorku. Następnie defilowały orkiestry szkół, wojska, policji i strażaków.
Maszerowali dudziarze, tancerze, zespoły artystyczne, przedstawiciele organizacji irlandzko-amerykańskich oraz delegacje z Irlandii.
Duże utrudnienia na ulicach
Sześciogodzinny przemarsz łączy się dla nowojorczyków z komunikacyjnymi niewygodami. Wiele ulic w samym sercu miasta było bowiem zamkniętych i wyłączonych z ruchu drogowego.
Spośród polityków nowojorskich na paradzie pojawili się m.in. burmistrz Bill de Blasio oraz gubernator Andrew M. Cuomo. Przybył też premier Irlandii Leo Varadkar.
Blisko jedna trzecia Amerykanów zaplanowała z okazji Dnia św. Patryka przygotowanie specjalnej potrawy. Do tradycyjnych należy peklowana wołowina z kapustą. Amerykanie mieli wydać w sobotę 5,9 miliarda dolarów. Zapełniły się irlandzkie puby i bary.
Historyczna parada
Pierwsza parada św. Patryka na Manhattanie miała miejsce 17 marca w 1762 roku. Jak podkreślają organizatorzy, nastąpiło to 14 lat przed podpisaniem Deklaracji Niepodległości. Chociaż podobne przemarsze organizują dziesiątki amerykańskich miast, w tym Chicago, Filadelfia, Nowy Orlean i San Francisco, nowojorska parada zyskała sobie renomę największej.
Według statystyk przedstawionych przez CNN, w Ameryce mieszka 32,3 miliona osób irlandzkiego pochodzenia. Dzień św. Patryka, świętego, który w V wieku wprowadził chrześcijaństwo do Irlandii, zamierzało w tym roku celebrować w USA 149 milionów ludzi. 83 proc. z nich planowało uwzględnienie w ubiorze zielonego akcentu.
Autor: kw/tr / Źródło: PAP