Zięć króla Hiszpanii Juana Carlosa, Inaki Urdangarin - książę Palma de Mallorca - został wezwany do stawienia się w sądzie w związku z oskarżeniami o korupcję dotyczącymi działalności jego fundacji. Termin przesłuchania wyznaczono na 6 lutego.
W związku z oskarżeniami Urdangarin - małżonka młodszej córki króla, Cristiny - zgodził się ustąpić z władz kierowanej przez siebie fundacji Instytut Noos. Dochodzenie wobec księcia dotyczy sprzeniewierzenia funduszy tej właśnie organizacji.
Dziura finansowa
Choć szczegóły oskarżenia nie są znane, hiszpańskie media piszą, że chodzi o defraudację części z 6 mln euro przekazanych w latach 2004 i 2006 na konto Instytutu przez rządy regionalne na organizację imprez sportowych. Pieniądze miały trafić do firm należących do Urdangarina.
W latach 2004-2006 Instytut Noos zawierał kontrakty z instytucjami publicznymi. W toku śledztwa okazało się m.in., że instytut wystawiał władzom lokalnym Balearów i Walencji nieproporcjonalnie wysokie rachunki za swoje usługi. Śledczy wykryli też w rachunkach instytutu i powiązanych z nim towarzystw dziurę finansową w wysokości około miliona euro.
Poza dworem
Cała sprawa skłoniła już Juana Carlosa do ujawnienia finansów dworu królewskiego. Książe Palmy de Mallorca nigdy nie korzystał z budżetu dworu królewskiego. Wcześniej, 12 grudnia monarcha postanowił wykluczyć na razie swego zięcia i jego żonę z oficjalnej działalności rodziny królewskiej.
Na wygnaniu?
Od 2009 roku Urdangarin wraz z żoną i czwórką dzieci mieszka zresztą w Waszyngtonie, gdzie otrzymał posadę w koncernie telekomunikacyjnym Telefonica. W okresie tej przeprowadzki media sugerowały, że jest to rodzaj wygnania nałożony na księcia przez króla Hiszpanii. Teraz zauważają, że śledztwo, do którego dochodzi w sytuacji rekordowego bezrobocia, przekraczającego 21 procent i trudności gospodarczych, może nadszarpnąć wizerunek hiszpańskiej monarchii.
Jednak król Juan Carlos nadal cieszy się w kraju dużym szacunkiem. Ostatnie sondaże pokazują, że tylko 13 proc. Hiszpanów obecnie gorzej ocenia króla, podczas gdy ponad 80 proc. nadal podkreśla jego "fundamentalną rolę" w ukształtowanym obrazie Hiszpanii.
Źródło: PAP