Wyższy Sąd Krajowy w Koblencji skazał we wtorek byłego pracownika NATO na siedem lat więzienia za działalność szpiegowską. Zdaniem sędziów informatyk przegrywał tajne dane z komputerów w bazie USA Ramstein, zamierzając sprzedać je Chinom lub Rosji.
61-letni mężczyzna przegrywał i zapisywał na własnym komputerze oraz na nośnikach pamięci USB hasła do systemów natowskich oraz informacje o miejscach, gdzie znajdują się serwery. W ocenie sędziów dane te były "sercem operacyjnym" sojuszu.
"Zgubne skutki"
W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że z pomocą tych danych specjaliści mogliby wtargnąć do zamkniętego systemu komputerowego NATO. Atak hakerski za pomocą tych danych miałby "zgubne skutki" - orzekli sędziowie. Ich zdaniem wykradając dane oskarżony chciał zbić kapitał, sprzedając je Chinom lub Rosji, a ponadto zamierzał zemścić się na byłym pracodawcy za utratę pracy w lipcu 2012 roku. Oskarżony twierdził, że jest niewinny. Zeznał, że chciał jedynie zwrócić uwagę przełożonych na luki w systemie bezpieczeństwa. Jego obrońcy domagali się wyroku uniewinniającego. Sąd nie dał wiary argumentom obrony. Gdyby informatyk rzeczywiście chciał ostrzec o zagrożeniu, przegrałby jeden plik, a nie całą serię. Nie przegrywałby też danych na USB, które następnie ukrył w piwnicy i kuchni swego domu. Zdaniem sędziów mężczyzna świadom był tego, że chodzi o nadzwyczaj wrażliwe dane. Oskarżony przebywał od sierpnia 2012 w areszcie śledczym.
Autor: //gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikimedia Commons