Wzrosła liczba ofiar eksplozji, do której doszło w fabryce amunicji w prowincji Abjan na południu Jemenu. Ofiar jest już 110. Wśród rannych są dzieci. Nie są znane przyczyny wybuchu.
Ofiary eksplozji to osoby cywilne, które weszły na teren fabryki, starając się zabrać stamtąd broń i amunicję, dzień po tym, jak zakłady opanowali bojownicy Al-Kaidy.
Wcześniej oddział zamaskowanych bojowników Al-Kaidy, liczący około 30 osób, zabrał z fabryki skrzynki z amunicją, załadował je na cztery ciężarówki i odjechał nie zatrzymywany przez nikogo.
Prowincja Abjan jest bastionem Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Bojownicy starli się w niedzielę z wojskiem w mieście Dżar w tej samej prowincji Abjan.
Kraje zachodnie i sąsiednia Arabia Saudyjska obawiają się, że gdyby protestującym w Jemenie udało się obalić prezydenta, powstałą próżnię polityczną może wypełnić właśnie Al-Kaida.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: TVN24.pl