Zginęła, bo nie potrafiła grać w brydża

 
Wydawałoby się, że to spokojna graWikipedia

Stephan Green, 52-letni mieszkaniec małej miejscowości Lytham na zachodzie Wielkiej Brytanii, w napadzie szału zadał swojej żonie 100 ciosów nożem i zabił ją na miejscu. Tak brutalną reakcję wywołała u niego ocena umiejętności gry małżonki w brydża.

Do zabójstwa doszło w styczniu, a we wtorek rozpoczął się proces mordercy. Porywczy mąż starał się popełnić samobójstwo, ale okazał się za mało wprawny. Policja znalazła go w wannie z ranami na nadgarstkach, trzy dni po tym jak zasztyletował żonę.

Członkowie kółka brydżowego w którym grała para zeznali, że Green trzy lata temu popadł w alkoholizm. W wyniku tego zaczął często bardzo gwałtownie krytykować żonę za to jak gra. Dodatkowo irytował go powolny upadek jego umiejętności, powodowany nadmiarem konsumowanych trunków.

Kilka miesięcy przed zabójstwem, mąż groził żonie że wyrzuci ją przez okno, o ile ta nie poprawi swojej gry. Wtedy jednak udało się go uspokoić.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia