Zginął na rogach byka

Aktualizacja:
Zginął na rogach byka
Zginął na rogach byka
Reuters
Zginął na rogach bykaReuters

Wściekły byk rozniósł jednego z uczestników jednej z odmian korridy w Kolumbii. Zwierzę kilkukrotnie wyrzuciło rogami w powietrze 35-latka, a potem stratowało go na arenie. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie.

Do wypadku doszło podczas tradycyjnej sześciodniowej korridy odbywającej się w mieście Sampues, zaczynającej jeszcze w starym roku, a kończącej w nowym.

Walter Perdomo Castillo jest jak na razie jedyną ofiarą imprezy, ale rannych zostało już 20 osób, choć korrida kończy się dopiero we wtorek. Pogrzeb Castillo odbył się w piątek.

Nie zabijają byków

Kolumbijskie festyny to lokalna odmiana korridy zwana corraleja. Rozgrywane są w północnych regionach kraju przez cały styczeń i kosztują życie kilkudziesięciu osób. Jedynymi pewnymi przeżycia podczas tych imprez to same niemal półtonowe byki. Inaczej bowiem niż w tradycyjnej korridzie, w której udział biorą profesjonalni matadorzy, podczas corraleja panuje zakaz zabijania zwierząt.

Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Reuters