Zawieszenie broni. Kruchy rozejm wytrzyma do poniedziałku?


W piątek, wraz z wejściem w życie rozejmu między siłami rządowymi a rebeliantami w całej Syrii panował spokój - podało Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Zawieszenie broni ustanowiono do poniedziałku, czyli na czas najważniejszego muzułmańskiego święta.

Kruchy rozejm, na czas święta Id al-Adha (Święta Ofiar), który może w każdej chwili zostać naruszony, zaczął obowiązywać w piątek rano po całonocnych walkach w wielu regionach kraju - poinformowała ta organizacja z siedzibą w Londynie.

Zawieszenie broni zaproponował wysłannik społeczności międzynarodowej i Ligi Arabskiej do Syrii, były minister spraw zagranicznych Algierii Lakhdar Brahimi, wyrażając opinię, że mogłoby ono doprowadzić do dłuższego rozejmu i do politycznych negocjacji między reżimem prezydenta Baszara el-Asada a opozycją.

Dowództwo armii syryjskiej poinformowało, że wstrzymuje operacje militarne na czas święta, ale zastrzegło sobie prawo do reagowania na ataki rebeliantów i zamachy bombowe. Wojsko zapowiedziało też, że nie pozwoli, żeby rebelianci wykorzystali czas przerwy w walkach do umocnienia swych pozycji.

Dowódca opozycyjnej Wolnej Armii Syryjskiej zapowiedział, że jego bojownicy będą przestrzegać zawieszenia broni, ale zażądał od władz syryjskich uwolnienia w piątek więzionych opozycjonistów.

Z kolei rzecznik islamistycznego ugrupowania Ansar al-Islam oświadczył natomiast, że wątpi, by siły reżimowe przestrzegały zawieszenia broni. Ansar al-Islam nie zamierza zobowiązywać się do przerwania walk.

Nie pierwszy rozejm

Associated Press zwraca jednak uwagę, że poprzednie zawieszenia broni naruszały w Syrii obie strony konfliktu.

Poparcie dla inicjatywy Brahimiego wyraziła Rada Bezpieczeństwa ONZ. Rada uznała, że rozejm podczas muzułmańskiego święta Id al-Adha w dniach od 26 do 28 października może być "pierwszym krokiem" w kierunku stałego powstrzymania się od wrogich działań oraz zmian politycznych "przeprowadzonych przez samych Syryjczyków".

Rzecznik sekretarza generalnego ONZ Ban Ki Mun wyraził nadzieję, że broń zamilknie i że będzie można w tym czasie przyjść w Syrii z pomocą tym, którzy jej najbardziej potrzebują.

W czwartek walki Jeszcze w czwartek trwały jednaki walki, m.in. w rejonie Damaszku, w Aleppo i w Idlibie. Konflikt syryjski, który wybuchł w marcu 2011 roku, kosztował już życie ponad 30 tys. ludzi.

Po zaciętej bitwie syryjscy powstańcy zdobyli w czwartek w Aleppo ufortyfikowaną główną siedzibę policji w tej metropolii na północy kraju. O kontrolę nad Aleppo wojska rządowe toczą od trzech miesięcy ciężkie boje z użyciem wszystkich rodzajów broni.

Podziemia zdobytej przez powstańców siedziby policji w dzielnicy Aszrafija były miejscem torturowania i kaźni wziętych do niewoli żołnierzy oddziałów powstańczych oraz osób podejrzanych o wspieranie ruchu opozycyjnego.

W szturmie na centralny komisariat policji w Aleppo wzięli udział żołnierze Wolnej Armii Syryjskiej, członkowie brygady powstańczej "Aleppo" i brygady Abu Aimara oraz bojownicy skrajnego ugrupowania islamskiego Dżabhat al-Nusra (Front Wsparcia).

Syryjska armii ostrzelała w czwartek wieczorem również południowe rejony Damaszku. Z relacji świadków wynikało, że artyleria sił reżimowych ostrzelała dzielnicę, w której mieszkają głównie uchodźcy z okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan.

Autor: abs//kdj / Źródło: PAP

Raporty: