"Ulica poszła na dno. Szanse, by kogoś uratować, są bardzo małe". Rosjanie blokują dostęp do zalanej miejscowości

Źródło:
PAP
Rzeczniczka PAH o pomocy Ukrainie po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce
Rzeczniczka PAH o pomocy Ukrainie po wysadzeniu tamy w Nowej KachowceTVN24
wideo 2/26
Rzeczniczka PAH o pomocy Ukrainie po wysadzeniu tamy w Nowej KachowceTVN24

Wolontariusze nie są dopuszczani przez służby rosyjskie do objętych powodzią Oleszek na okupowanym lewym brzegu Dniepru - podał w piątek niezależny rosyjski portal Insider. - Ludzie są zablokowani w centrum Oleszek - alarmowała jedna z wolontariuszek. - Próbujemy zorganizować sposób wysłania tam lekarstw, insuliny, jedzenia, wody, koców i generatorów - dodała. Według niej okupanci wymagają, by wolontariusze mieli lokalnego pośrednika z rosyjskim paszportem, który przekaże poszkodowanym pomoc od nich.

Jedna z wolontariuszek powiedziała, że do Oleszek - miejscowości leżącej na okupowanym przez Rosjan lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim - nie można się przedostać ani z nich wyjechać.

- Przewoźnicy na łodziach nie są tam wpuszczani. Jeden z wolontariuszy, który się tam przedostał, mówi, że to dlatego, że jest bardzo dużo trupów - powiedziała rozmówczyni niezależnego rosyjskiego portalu. Insider nie podał, kim są wolontariusze, którzy chcieli przedostać się do miejscowości.

Google Maps

Wolontariuszka: okupanci wymagają pośrednika z rosyjskim paszportem

Rozległa powódź w obwodzie to konsekwencje zniszczenia zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce, która tworzyła rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski. Władze Ukrainy poinformowały we wtorek o wysadzeniu tamy przez Rosjan. Zlokalizowana na zaporze hydroelektrownia została całkowicie zniszczona, a woda zalała dziesiątki okolicznych osad i miast. 

Oleszki położone są nieopodal Dniepru - niemal naprzeciwko Chersonia, który również mocno ucierpiał w powodzi - a około 80 kilometrów od Nowej Kachowki.

Chersoń, Oleszki i Nowa Kachowka na mapieGoogle Maps

- Ludzie są zablokowani w centrum Oleszek. To 600 osób w szpitalu i jakaś liczba osób w domu kultury. Ewakuowani są bez jedzenia i wody. Próbujemy zorganizować sposób wysłania tam lekarstw, insuliny, jedzenia, wody, koców i generatorów - dodała wolontariuszka, z którą rozmawiał Insider.

CZYTAJ TAKŻE: "Spodziewamy się wybuchu cholery". Powódź niesie kolejne zagrożenie

Według jej słów funkcjonariusze rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych - którzy blokują dostęp do Oleszek - oświadczyli, że wolontariusze muszą mieć pośrednika. Kogoś z miejscowych mieszkańców, mającego rosyjski paszport. Tylko on będzie mógł przekazać dostarczone lekarstwa i inne niezbędne rzeczy.

"Ulica poszła na dno. Szanse, by kogoś stamtąd uratować, są bardzo małe"

Wolontariuszka o imieniu Jelena powiedziała dziennikarzom Insidera 8 czerwca, że w Oleszkach zginęło podczas powodzi ponad 30 osób tylko na jednej ulicy o nazwie Niżnia. - Ta ulica poszła na dno. Szanse, by kogoś stamtąd uratować, są bardzo małe - przekazała. Według jej relacji rosyjskie służby ratownicze sprawdzają dokumenty mieszkańców i nie pomagają tym, którzy mają paszporty ukraińskie.

CZYTAJ TAKŻE: Jakie znaczenie ma zapora w Nowej Kachowce? >>>

Zapora w Nowej KachowceShutterstock

Autorka/Autor:akr/kab

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: