Zapomnieli o synu. Zorientowali się po 70 km

 
Zmęczeni rodzice przeoczyli brak syna w aucieWikipedia

Pewien mały Francuz przeżył historię rodem z kultowej komedii "Kevin sam w domu". Rodzice zostawili chłopca na parkingu przy autostradzie i odjechali. Małżeństwo zorientowało się, że w samochodzie jest dziwnie pusto dopiero po 70 kilometrach. Dziecko wróciło na łono rodziny dopiero po trzech godzinach.

W sobotę wieczorem pochodząca z regionu paryskiego rodzina zatrzymała swój samochód kempingowy na parkingu przy drodze krajowej w departamencie Gers, w południowo-zachodniej Francji. Po krótkim odpoczynku ruszyli w dalszą drogę w kierunku Pirenejów.

Ośmioletni chłopiec nie zdołał jednak załapać się na dalszą podróż z rodzicami, został sam na parkingu. Po około godzinie, samotnie błąkającym się dzieckiem zainteresowali się inni podróżni, którzy wezwali żandarmów. Ci przyjechali około godziny 21. Rodzice zdali sobie sprawę ze swojej "zguby" dopiero 30 minut później i spanikowani zadzwonili na numer alarmowy policji. Natychmiast zawrócili i odebrali syna od żandarmów, ale było już około godziny 23.

Według żandarmerii, roztargnienie rodziców można częściowo wytłumaczyć długą podróżą. Służby postanowiły nie wyciągać w stosunku do nich konsekwencji.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia