Szef MSW Niemiec Thomas de Maiziere zapowiedział, że ze względu na utrzymujący się napływ imigrantów władze niemieckie przedłużą bezterminowo wprowadzone w połowie września zaostrzone kontrole na granicach państwowych.
- Nie da się przewidzieć momentu, kiedy będziemy mogli zakończyć (kontrole) - powiedział de Maiziere radiu MDR Info.
Szef resortu spraw wewnętrznych zaznaczył, że władze są obecnie w stanie zarejestrować "niemal każdego uchodźcę", który przekracza niemiecką granicę. - Bez rejestracji niemożliwe jest wdrożenie dalszej procedury - powiedział de Maiziere. Jak dodał, niemieckie służby "zawracają z granicy osoby, które nie mają ważnych dokumentów i nie zamierzają starać się w Niemczech o azyl".
Niemiecka reakcja
Zaostrzone kontrole graniczne zostały wprowadzone 13 września jako reakcja na rosnącą falę imigrantów po deklaracji kanclerz Niemiec Angeli Merkel o otwarciu granicy dla uchodźców z Syrii. Restrykcje były kilkakrotnie przedłużane; obecnie obowiązują do 13 lutego. Kontrolowana jest przede wszystkim granica niemiecko-austriacka, przez którą przedostaje się większość imigrantów wędrujących szlakiem bałkańskim.
Szef MSW powiedział, że celem rządu jest "odczuwalne i trwałe zmniejszenie liczby imigrantów". W styczniu dziennie na teren Niemiec wchodziło ok. 2 tys. osób, znacznie mniej niż na jesieni. Przyznał, że może to być spowodowane trudnymi warunkami zimowymi.
Rząd Niemiec preferuje europejskie rozwiązanie problemu imigrantów. - To oznacza zabezpieczenie granicy zewnętrznej UE, negocjacje z Turcją i pomoc na miejscu (dla uchodźców w Turcji, Jordanii i Libanie) - wyjaśnił minister de Maiziere.