Policjant w sylwestrową noc otworzył cele wszystkich osadzonych w areszcie w Lusace, stolicy Zambii. Mężczyzna chciał w ten sposób dać im możliwość świętowania Nowego Roku. Prawie wszyscy osadzeni uciekli, trwa obława. Policjant został zatrzymany, w trakcie zdarzenia miał być pijany.
Na jednym z posterunków w Lusace, stolicy Zambii, doszło w sylwestra do niecodziennego zdarzenia. Inspektor Titus Phiri postanowił wypuścić osadzonych w tamtejszym areszcie, by ci mogli wziąć udział w obchodach z okazji Nowego Roku. Jak wskazuje BBC, funkcjonariusz był pod wpływem alkoholu. Phiri siłą odebrał klucze posiadającej je policjantce i zaczął otwierać cele. - Spośród 15 osadzonych, uciekło 13 – powiedział cytowany przez BBC rzecznik lokalnej policji, Rae Hamoonga.
Pijany policjant otworzył areszt
Zgodnie z przekazanymi przez Hamoonga informacjami, osadzeni byli podejrzani o przestępstwa takie jak napaść, rabunek i włamanie. Ich poszukiwania trwają. Sam Titus Phiri po otwarciu cel również zbiegł z komisariatu, ale został już zatrzymany, podaje BBC. Sprawę opisał też w mediach społecznościowych były rzecznik prezydenta Zambii, prawnik i dziennikarz Dickson Jere. "Wciąż staram się to przetrawić" - przyznał mężczyzna, zaczynając swoją relację. Dziennikarz przyznał, że "śmieje się za każdym razem, jak to sobie wyobraża".
"Potem przypominam sobie jednak, że coś podobnego miało już miejsce", nawiązując do decyzji zambijskiego sędziego, Kabazo Chandy, który w sylwestra 1997 roku uwolnił 53 oczekujących na proces. Chanda był rozgoryczony ciągnącymi się już od kilku lat czynnościami prawnymi i postanowił szybko je zakończyć. Swoje postępowanie tłumaczył później, mówiąc, że "sprawiedliwość spóźniona, to sprawiedliwość, której odmówiono". Został zawieszony.
ZOBACZ TEŻ: 38 osadzonych uciekło główną bramą więzienia
Źródło: BBC, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock