Zamachy w Bagdadzie i okolicach. Co najmniej 51 zabitych

Aktualizacja:

Co najmniej 51 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych we wtorek w serii zamachów bombowych przeprowadzonych na ruchliwych ulicach handlowych i bazarach w Bagdadzie oraz jego okolicach - poinformowała iracka policja i źródła medyczne.

Poprzedni bilans mówił o co najmniej 25 ofiarach śmiertelnych i ponad 60 rannych.

Pułapki

Ładunki były ukryte w samochodach pułapkach. Jak podaje AFP, powołując się na irackie władze, ataki te były w widoczny sposób skoordynowane. Eksplodowały co najmniej cztery samochody pułapki i trzy improwizowane ładunki wybuchowe. Do zamachów doszło na północy, wschodzie i południu irackiej stolicy w ruchliwych miejscach, niedaleko meczetów. W ostatnim ataku, do którego doszło późnym wieczorem w Anbakii, około 65 km na północny wschód od Bagdadu, śmierć poniosło 10 osób, a 15 zostało rannych - donosi Reuters. Ataki takie nasilają się od kilku miesięcy, w miarę jak rosną napięcia w kraju, w którym sunnici czują się odsunięci od władzy i pozbawieni wpływów przez zdominowany przez szyitów rząd premiera Nuriego al-Malikiego.

Krwawe zamachy

W lipcu prawie tysiąc osób zginęło w Iraku w zamachach. Jest to najwyższy bilans miesięczny od kwietnia 2008 r. Śmierć poniosło 921 cywilów, policjantów i żołnierzy oraz 68 ludzi określanych jako terroryści. Obrażenia odniosło łącznie prawie 1,6 tys. osób z tej pierwszej grupy. Zdecydowana większość ofiar śmiertelnych to osoby cywilne, których było w lipcu 778. W kwietniu 2008 r., który był do tej pory najkrwawszym miesiącem, łączna liczba ofiar odnotowanych przez resorty spraw wewnętrznych, obrony i zdrowia wyniosła 1 428. Od 2008 r. i zażegnania konfliktu na tle wyznaniowym między szyitami i sunnitami liczba ofiar zamachów w Iraku spadała. Jednak od wybuchu na wiosnę protestów mniejszości sunnickiej, uprzywilejowanej za czasów Saddama Husajna, bilans na nowo zaczął rosnąć. We wtorek północ kraju przeczesywały w poszukiwaniu ekstremistów trzy dywizje irackiej armii, czyli ponad 30 tys. żołnierzy. - Jest to największa operacja militarna od wyjścia (z Iraku) wojsk amerykańskich w 2011 r. - powiedział w rozmowie z AFP generał Abdulamir al-Zaidi.

Autor: mn\mtom / Źródło: reuters, pap