Wśród rannych w katastrofie pociągu pasażerskiego Moskwa-Petersburg nie ma cudzoziemców - informuje rosyjska kolej. Pociąg wykoleił się w poniedziałek wieczorem po eksplozji bomby na torach. 60 osób zostało rannych.
Prokuratura Generalna Rosji potwierdziła, że przyczyną katastrofy była eksplozja ładunku wybuchowego. - Śledztwo wszczęto z artykułu 205 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej - dotyczącego terroryzmu - poinformował szef zarządu Prokuratury Generalnej FR w Północno-Zachodnim Okręgu Federalnym Siergiej Biedniczenko.
Według nieoficjalnych informacji, bomba podłożona pod torowiskiem miała siłę rażenia dwóch kilogramów trotylu. Po wybuchu powstał lej o średnicy 1,5 metra. Bomba podłożona była pod torowiskiem ok. 30 m przed wjazdem na most nad rzeką Msta. Skład zatrzymał się na nasypie po drugiej stronie rzeki. Zniszczeniu uległo ponad 800 metrów torów i trakcji elektrycznej. Świadkowie mówią, że słyszeli nie jeden, ale dwa wybuchy.
Nikt nie zginął. 16 osób trafiło do szpitala. Stan trzech poszkodowanych lekarze określają jako krytyczny.
Agencja Itar-Tass podała, że pracownicy kolei zeznają, że widzieli i słyszeli wybuch tuż przed wykolejeniem. Rosyjskie służby mundurowe nie wskazują na razie, kto mógł podłożyć bombę. Nie podejrzewa się raczej bojowników czeczeńskich, bo choć ci dokonywali tego typu zamachów w przeszłości, wszystkie one miały miejsce w południowej Rosji.
Pociąg "Newski Ekspres" wykoleił się o 21.38 czasu lokalnego (18.38 czasu polskiego) na 178. km trasy Petersburg-Moskwa, na odcinku między miejscowościami Okułowka i Małaja Wiszera. Z torów wypadło 12 wagonów. Jeden wywrócił się na bok. Wykoleił się też elektrowóz.
"Newski Ekspres" to nocny ekspres kursujący pomiędzy Moskwą a drugim co do wielkości miastem Rosji, Petersburgiem. Ta trasa jest jedną z najbardziej obleganych w Rosji i bardzo popularna wśród zagranicznych turystów. Feralny skład wiózł 251 osób - 231 pasażerów i 20 członków załogi.
Wypadek wydarzył się w momencie, gdy pociąg pędził z prędkością 180 km/h. Pierwsi ratownicy przybyli na miejsce po ok. 20 minutach. Większość pasażerów zdążyła do tego czasu o własnych siłach wydostać się z wykolejonych wagonów. Najbardziej ucierpieli podróżni, którzy w momencie katastrofy przebywali w wagonie restauracyjnym.
Źródło: PAP, ITAR-TASS
Źródło zdjęcia głównego: Reuters