Dwóch belgijskich turystów zginęło, gdy zbrojna grupa ostrzelała wycieczkę zwiedzającą południowo-wschodni Jemen. Jeszcze jeden Belg i dwóch Jemeńczyków odniosło rany.
Turyści jechali w konwoju składającym się z co najmniej pięciu pojazdów. Atak nastąpił w pustynnej krainie Hadramaut. Nie są znane dalsze szczegóły ataku.
- W grupie było około 15 osób, włączając kierowcę i przewodników - poinformowały miejscowe służby bezpieczeństwa, które zapowiedziały polowanie na napastników. Sprawa jest na tyle ważna dla rządu, że w akcję włączyły się helikoptery.
Rząd chce bowiem jak najszybciej znaleźć zabójców i zatrzeć wizerunek Jemenu jako kraju niebezpiecznego dla turystów. W lipcu w zamachu bombowym w tym kraju zginęło siedmiu Hiszpanów, a porwania cudzoziemców dla okupu zdarzają się co kilka miesięcy. Mimo to do Jemenu dalej jeżdżą turyści skuszeni niskim kosztem wyjazdu i starożytnymi budowlami - m.in. świątynią królowej Szeby z X wieku p.n.e.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24