Reporterzy TVN24 pojechali na Słowację, by przekazywać najświeższe informacje dotyczące ataku na premiera Roberta Ficę. Małgorzata Marczok jest w miejscowości Handlova, gdzie doszło do zamachu, a Konrad Borusewicz w Bańskiej Bystrzycy, gdzie w szpitalu leczony jest premier.
- Robert Fico został kilkukrotnie postrzelony po wyjazdowym posiedzeniu rządu w miejscowości Handlova na Słowacji
- Do zamachu doszło, gdy Fico wyszedł do mieszkańców miasta
- Premiera przetransportowano smigłowcem do szpitala w Bańskiej Bystrzycy
- Wicepremier Tomas Taraba przekazał, że Fico "nie jest w stanie zagrażającym życiu", a operacja przebiegła dobrze
- Zamachowiec został zatrzymany. Według mediów to 71-letni pisarz pracujący w firmie ochroniarskiej
- Przywódcy z całego świata wyrażają skrajne oburzenie zamachem
Do miejscowości Handlova, w której doszło do zamachu, jeszcze w środę pojechała reporterka TVN24 Małgorzata Marczok. Pokazywała, jak wieczorem i w nocy pracowały służby badające zdarzenie.
W czwartek rano na żywo pokazała miejsce, gdzie postrzelono premiera - główny plac słowackiego miasteczka, przy którym stoi dom kultury. To właśnie z tego budynku wychodził Fico tuż przed zamachem.
Na jednym z drzew rosnących na placu widać wycięty przez służby ślad. Jak mówiła reporterka, to pewnie tam trafiła jedna z kul wystrzelonych przez napastnika.
Przed szpitalem w Bańskiej Bystrzycy, gdzie operowano premiera Słowacji, czuwa reporter TVN24 Konrad Borusewicz.
W czwartek z samego rana przedstawił najświeższe informacje o stanie zdrowia postrzelonego polityka.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24