FBI już wie, co raniło Donalda Trumpa

Źródło:
PAP
Moment ataku na wiecu Trumpa
Moment ataku na wiecu TrumpaReuters
wideo 2/5
Moment ataku na wiecu TrumpaReuters

Federalne Biuro Śledcze potwierdziło ostatecznie, że podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii Donald Trump został raniony kulą. "To, co trafiło byłego prezydenta Trumpa w ucho, to był pocisk, cały lub rozdrobniony na mniejsze kawałki, wystrzelony z karabinu zmarłego" - głosi opublikowane w piątek oświadczenie FBI. Trump zapowiedział, że zorganizuje kolejny wiec w Butler, mieście, w którym doszło do zamachu.

FBI prowadzi dochodzenie w sprawie nieudanego zamachu na byłego prezydenta w Butler w Pensylwanii, podczas którego zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Sprawca strzelaniny został zastrzelony przez Secret Service.

"Zostałem postrzelony kulą, która przebiła górną część prawego ucha. Od razu wiedziałem, że coś jest nie tak, usłyszałem świst, strzały i od razu poczułem, jak kula przebija skórę. Było dużo krwawienia i wtedy zrozumiałem, co się dzieje" – napisał Trump kilka godzin po zdarzeniu, w poście na swojej platformie Truth Social. Trump też oświadczył, że "przyjął kulę za demokrację".

Donald Trump z opatrunkiem na uchu PAP/EPA/ALLISON DINNER

FBI potwierdza: to był pocisk

Federalne Biuro Śledcze potwierdziło ostatecznie, że podczas wiecu wyborczego w Pensylwanii Donald Trump został raniony kulą. "To, co trafiło byłego prezydenta Trumpa w ucho, to był pocisk, cały lub rozdrobniony na mniejsze kawałki, wystrzelony z karabinu zmarłego" - głosi opublikowane w piątek oświadczenie FBI.

W czwartek dyrektor FBI Christopher Wray powiedział podczas wysłuchania w Kongresie, że według jego wiedzy nie jest jasne, czy Trump został postrzelony, czy to odłamek telepromptera "drasnął ucho" byłego prezydenta. - Z całym szacunkiem dla byłego prezydenta Donalda Trumpa, nadal nie ma pewności czy to kula czy odłamek (telepromptera) trafiła jego ucho - stwierdził.

Donald Trump po postrzeleniu Anna Moneymaker/Getty Images

"Nie, to była niestety kula, która trafiła mnie w ucho - żadne szkło czy odłamki" - zareagował na sugestię szefa FBI Donald Trump na platformie Truth Social. Ronny Jackson, który był osobistym lekarzem Trumpa w Białym Domu, oświadczył, że "absolutnie nie ma żadnego dowodu na to, że może chodzić o coś innego niż pocisk".

Szef FBI został skrytykowany przez wielu polityków Partii Republikańskiej i oskarżony o niekompetencje. Na zarzuty FBI odpowiedziało, że nie neguje faktu, iż prezydent został raniony wskutek próby zamachu, w którym jedna osoba poniosła śmierć.

"Nie ma co się dziwić, że kiedyś cenione FBI straciło zaufanie Amerykanów" - napisał w swoich mediach społecznościowych Trump, który kategorycznie odrzuca jakąkolwiek inną interpretacje wydarzeń z 13 lipca, kiedy to Thomas Matthew Crooks próbował go zabić.

Trump zapowiada powrót do Butler w Pensylwanii, gdzie został postrzelony     

"Wrócę do Butler w Pensylwanii na wielki i wspaniały wiec" - napisał Trump na swej platformie Truth Social. Nie podał jednak daty tego wydarzenia, napisał jedynie, aby "czekać na szczegóły".

Donald Trump po zamachu. Symboliczny gest byłego prezydenta USAEvan Vucci/Associated Press/East News

Dwa tygodnie temu podczas wiecu w Butler Donald Trump został postrzelony w ucho z odległości 135 metrów. Chroniące byłego prezydenta służby zastrzeliły sprawcę ataku, 20-letniego Thomasa Matthew Crooksa.

Według dziennika "New York Times" Secret Service zasugerowała sztabowi wyborczemu Trumpa, by nie organizował już wieców na otwartej przestrzeni. Nie wiadomo, gdzie w Butler odbędzie się zapowiedziane przez byłego prezydenta spotkanie z jego zwolennikami. Po zamachu 78-letni polityk występował już tylko w dużych halach.

Autorka/Autor:momo/ft

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ALLISON DINNER