Zakazali nosić krzyżyk, będą płacić?

 
Za krzyżyk można stracić pracęsxc.hu

W 2006 r. British Airways zabroniło swojej pracownicy noszenia krzyżyka. Chociaż zakaz linie lotnicze zniosły, kobieta domaga się przed londyńskim sądem 120 tys. funtów od BA, jako odszkodowania i zwrotu pensji utraconej podczas trzymiesięcznego odsunięcia jej od pracy.

W 2006 r. linie przejściowo zawiesiły w obowiązkach służbowych Nadię Eweidę, pracownicę działu odpraw pasażerskich, za odmowę podporządkowania się przepisom zabraniającym personelowi noszenia widocznych symboli religijnych.

BA zmieniły później te zakazy i przywróciły Eweidę do pracy.

"Niebezpieczny precedens"

Jednak 58-letnia obecnie kobieta chce, by linie uznały, że przepisy te oznaczały dyskryminację na tle religijnym. Grupa obrony praw człowieka Liberty oznajmiła, że popiera jej pozew.

Rzeczniczka organizacji Mairi Clare Rodgers powiedziała, że brytyjskie sądy pracy wydały wyroki niekorzystne dla Eweidy, ustanawiając "niebezpieczny precedens" dla ludzi, którzy chcą wyrażać swoje poglądy religijne.

Wyrok sądu w Londynie oczekiwany jest w najbliższych tygodniach.

Krzyżyk "niehigieniczny"

British Airways to niejedyny przypadek na Wyspach, gdy pracodawca zabronił noszenia krzyżyka swojemu pracownikowi. W innej głośnej sprawie szpital w Gloucestershire polecił pielęgniarce, by nosiła krzyżyk nie na szyi, lecz w kieszeni. Oficjalnym powodem były względy bezpieczeństwa i higieny.

W 2008 r. placówka zdrowia z hrabstwa Somerset wszczęła postępowanie dyscyplinarne po tym, jak pacjentka, którą odwiedziła w domu, poskarżyła się na opiekunkę, że wyraziła chęć pomodlenia się za nią. Sprawa została załatwiona polubownie, choć Petrie upomniano.

Źródło: PAP, lex.pl

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu