Zabójcy rosyjskiej dziennikarki zatrzymani?

Aktualizacja:
 
Zabójcom grozi dożywocieTVN24

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zatrzymała podejrzanych o zabójstwo znanego prawnika Stanisława Markiełowa i dziennikarki niezależnej "Nowej Gaziety" Anastazji Baburowej. Według Aleksandra Bortnikowa, dyrektora FSB, przestępcy należą do jednego z radykalnych ugrupowań nacjonalistycznych.

Informację o zatrzymaniu Bartnikow przekazał w czwartek prezydentowi Rosji. Jak podały media, zatrzymani to 24-letnia Jewgienija Chasis i 29-letni Nikita Tichonow, byli członkowie skrajnie prawicowej, zdelegalizowanej Rosyjskiej Jedności Narodowej (RNE). Zostali ujęci 3 i 4 listopada, znaleziono przy nich dużą ilość broni palnej. Jedna z zatrzymanych osób miała juz przyznać się do winy.

Do zarzutu zabójstwa dodano zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, za co także grozi dożywocie.

Nacjonalistyczna zemsta?

Zabójcy Stanisława Markiełowa mieli jakoby zemścić się za jego udział w procesach sądowych przeciwko nacjonalistom. Baburową zastrzelili zaś jako świadka zabójstwa prawnika.

Tichonow od 2006 roku ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Jest podejrzany o współudział w zabójstwie aktywisty ruchu antyfaszystowskiego Aleksandra Riuchina w 2006 roku. Trzech z sześciu uczestników tego mordu schwytano wcześniej i osądzono. Rodzinę zabitego reprezentował przed sądem właśnie adwokat Markiełow.

Zabójstwo w biały dzień

Markiełow i Baburowa zostali zastrzeleni 19 stycznia po południu na ruchliwej moskiewskiej ulicy w pobliżu Soboru Chrystusa Zbawiciela, kilkaset metrów od Kremla. Zdaniem prowadzących śledztwo, strzelał Tichonow, a Chasis wskazała mu cel.

- Mam nadzieję, że organy śledcze udowodnią, że zbrodni dokonali ci, którym w czwartek przedstawiono zarzuty - skomentował aresztowanie domniemanych zabójców Markiełowa i Baburowej znany rosyjski obrońca praw człowieka Lew Ponomariow.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24