"Zabiłem 60, może 70 osób". Wyznanie najemnika Asada

Aktualizacja:

Telewizja CNN dotarła do człowieka, który twierdzi, że był płatnym zabójcą na usługach syryjskiego rządu. Sa'era pojmali opozycjoniści, którzy chcą go teraz wymienić na więźniów politycznych. Mężczyzna twierdzi, że się zmienił i teraz chce współpracować z wrogami reżimu.

- Pracowałem w więzieniu MSW. Zostałem ranny, kiedy minibus, którym jechałem, został ostrzelany, choć nie wiem, przez kogo - zaczyna swoją historię.

Zabiłem 60, może 70 osób, jednej poderżnąłem gardło. (...) Pewnego razu dwoje policjantów zatrzymało jednego z protestujących, portem przystawili mi pistolet do skroni i kazali do zastrzelić. Jeden z nich powiedział "liczę do 10", potem wystrzelił w powietrze i znów przystawił mi pistolet do głowy. Zabiłem go. fragment wyznań płatnego zabójcy

- Dali nam karabiny z celownikami. Kiedy w niego patrzysz, widzisz ofiarę tak, jakbyś patrzył na siebie w lustrze - mówił mężczyzna.

"Zabiłem 60, może 70 osób"

Jak przekonuje, zabijał też ze strachu. - Wiedziałem, że demonstrujący nie są uzbrojeni, ale strzelałem i tak, bo wiedziałem, że jeśli nie wykonam rozkazu, to sam mogę zginąć - powiedział. - Zabiłem 60, może 70 osób, jednej poderżnąłem gardło - dodał.

- Pewnego razu dwoje policjantów zatrzymało jednego z protestujących, potem przystawili mi pistolet do skroni i kazali go zastrzelić. Jeden z nich powiedział "liczę do 10", potem wystrzelił w powietrze i znów przystawił mi pistolet do głowy. Zabiłem go - mówił Syryjczyk.

- Reżim zrobił ze mnie i z innych potwory, które zabiły nawet własnego ojca. W zamian za walkę z terrorystami obiecywano nam bogactwo. Teraz myślę inaczej. Ci ludzie tutaj... kiedyś widziałem ich w zupełnie innym świetle. Od kiedy z nimi przebywam, widzę tylko dobro - zakończył swoją "spowiedź".

Tysiące ofiar

Rozpoczęte na fali arabskiej wiosny antyrządowe demonstracje w Syrii z czasem przerodziły się w opór zbrojny. Według obrońców praw człowieka konflikt pochłonął ok. 7 tys. ofiar. Styczniowy bilans ONZ mówił o 5,4 tys. zabitych. Od tego czasu ONZ nie aktualizuje liczby ofiar, ponieważ trudno jest zweryfikować nadchodzące informacje o zabitych.

Źródło: CNN