Polak Adam G., który zabił w Belgii nastolatka, bo ten nie chciał oddać mu odtwarzacza mp3, został wydany Polsce. Tu spędzi resztę z 20-letniej kary, na którą skazał go w 2008 roku belgijski sąd.
W komunikacie, które w środę wydało ministerstwo sprawiedliwości Belgii podaje, że do przekazania Adama G. stronie polskiej doszło w środę, nie precyzując dokładnie ani miejsca, ani czasu.
Nie chciał wrócić do Polski
Adam G. zabiegał, by odbywać karę w Belgii, a nie w Polsce. Jego obrońcy twierdzili, że w polskich więzieniach Adamowi G., który jest Romem, grożą rasistowskie prześladowania. Jednak belgijskie ministerstwo sprawiedliwości dążyło do wykonania europejskiego nakazu aresztowania.
Zgodnie z nim Belgia powinna uszanować udzieloną polskiemu wymiarowi sprawiedliwości gwarancję, że schwytany w Polsce i przekazany belgijskim władzom Adam G. zostanie po ogłoszeniu wyroku przekazany do Polski.
W Belgii mógłby wyjść z więzienia kilkanaście lat wcześniej
Ministerstwo podkreśliło w komunikacie, że zgoda Adama G. nie była potrzebna, by go wydać Polsce. Za decydujące uznało stanowisko polskiego wymiaru sprawiedliwości, który domagał się wydania skazanego. W styczniu belgijski sąd apelacyjny potwierdził, że powinno dojść do przekazania. Obrona Adama G., wbrew wcześniejszym deklaracjom, nie wniosła kasacji od tej decyzji.
Sprawa miała kluczowe znaczenie dla Adama G., gdyż pozostając w Belgii, mógłby się ubiegać o przedterminowe zwolnienie już po odsiedzeniu jednej trzeciej wyroku.
Polacy zabili belgijskiego nastolatka
17-letni Joe zginął od siedmiu ciosów nożem 12 kwietnia 2006 roku, kiedy nie chciał oddać napastnikom (wówczas w wieku 16 i 17 lat) swojego odtwarzacza MP3. Morderstwo wstrząsnęło Belgią. Krótko po tej tragedii w pokojowym marszu przeciwko przemocy w Brukseli wzięło udział 80 tys. osób.
Mariusz O., młodszy z zabójców Joe Van Holsbeecka na Dworcu Centralnym w Brukseli, został przedterminowo zwolniony z zakładu poprawczego i wrócił już do Polski. Adam G., skazany w głośnym procesie na 20 lat więzienia za rozbój i spowodowanie śmierci belgijskiego nastolatka Joe, został wydany Polsce, by odbyć tam karę więzienia - ogłosiło w środę ministerstwo sprawiedliwości Belgii.
Źródło zdjęcia głównego: aptn