To amerykańskie bomby zostały użyte w tragicznym nalocie 15 marca, w którym na północy Jemenu zginęło co najmniej 97 cywilów, w tym 25 dzieci - oświadczyła organizacja Human Rights Watch. Nalot przeprowadziła międzynarodowa koalicja pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, sojusznika USA.
Human Rights Watch (HRW) przeprowadziła własne dochodzenie po dwóch atakach powietrznych na zatłoczony bazar w miejscowości Mastaba w północnym Jemenie. W ataku tym 15 marca zginęło co najmniej 97 cywilów oraz około 10 bojowników rebeliantów Huti.
Fragmenty bomb z USA
Jak tłumaczył HRW, nalot ten jest przykładem "nieproporcjonalnych strat cywilnych, co łamie prawo wojenne". "Takie bezprawne ataki, jeśli przeprowadzane celowo i lekkomyślnie, są zbrodniami wojennymi" - podkreślono.
W trakcie śledztwa na miejscu ataków znalezione zostały fragmenty sterowanych satelitarnie bomb lotniczych GBU-31, których jedynym producentem są Stany Zjednoczone.
Wstrzymać sprzedaż broni dla Rijadu
- Jeden z najtragiczniejszych ataków na cywilów podczas jemeńskiej wojny domowej został przeprowadzony z użyciem dostarczanej przez USA broni. Pokazuje to, które państwa powinny przestać sprzedawać Arabii Saudyjskiej uzbrojenie - powiedziała Priyanka Motaparthy z HRW. - USA i pozostali sojusznicy powinni wysłać do Arabii Saudyjskiej jasny sygnał, że nie chcą mieć nic wspólnego z bezprawnym zabijaniem cywilów - dodała.
HRW wezwało do całkowitego wstrzymania sprzedaży Arabii Saudyjskiej uzbrojenia także przez inne państwa, m.in. Wielką Brytanię i Francję, dopóki Rijad nie zaprzestanie bezprawnych ataków i nie przeprowadzi po nich śledztwa.
Jemen pogrążony w chaosie
Jemen pogrążony jest w chaosie od 2011 r., kiedy to społeczna rewolta położyła kres wieloletnim dyktatorskim rządom prezydenta Alego Abd Allaha Salaha. Tylko południowa część kraju wraz z Adenem podlega uznawanemu przez wspólnotę międzynarodową i popieranemu przez Rijad rządowi. Jego władza jest jednak w znacznej mierze iluzoryczna, co wykorzystują aktywne na południu i częściowo wschodzie kraju tzw. Państwo Islamskie i Al-Kaida.
Od marca 2015 r. koalicja arabska zwalcza wspieranych przez Iran Hutich, kontrolujących stolicę kraju Sanę oraz rozległe terytoria na północy i zachodzie kraju. Rijad dąży do przywrócenia prezydenta Abd ar-Raba Mansura Al-Hadiego.
Według danych ONZ jemeński konflikt, od rozpoczęcia interwencji arabskiej koalicji, kosztował życie blisko 6,3 tys. osób, z czego połowę stanowią cywile.
Autor: mm\mtom / Źródło: Human Rights Watch, PAP
Źródło zdjęcia głównego: HRW | Amal al-Yarisi