Pluszowy miś "Kumma" z modułem zintegrowanym z ChatGPT, promowany był jako kompan dla dzieci, odpowiadający wyczerpująco na tysiące pytań - wystarczyło go połączyć z siecią Wi-Fi. Jednak swoje wątpliwości co do zabawki, sprzedawanej za 99 dolarów (360 zł) zgłosili badacze z amerykańskiego Funduszu Edukacyjnego PIRG (Public Interest Research Group, Publicznej Grupy Badawczej) w raporcie "Trouble in Toyland" (Kłopot w krainie zabawek) opublikowanym 13 listopada. Odkryli oni, że pluszak podczas ich testów opowiadał o seksie i mógłby udzielić dzieciom potencjalnie niebezpiecznych rad.
Sprawę opisuje CNN. Larry Wang, prezes singapurskiej firmy FoloToy, poinformował stację, że dzień po publikacji miś został wycofany ze sprzedaży (na stronie producenta wyświetla się komunikat: wyprzedane), podobnie jak inne zabawki z modułami AI. - Firma przeprowadza obecnie wewnętrzny audyt bezpieczeństwa - przekazał Wang.
Pluszak wycofany z oferty. Opowiadał m.in. o seksie
Jak podaje "The Independent" zabawka, którą przetestowali badacze, zapytana przez nich o romantyczne rady udzielała wskazówek jak na przykład "dobrze całować". Ale to nie wszystko. Miś proszony o rozwinięcie tematu chętnie wyjaśniał "pozycje seksualne" oraz wskazywał scenariusze dotyczące fetyszy seksualnych. Autorzy raportu "byli zaskoczeni, jak szybko Kumma podejmował pojedynczy temat seksualny" i rozwijał go, jednocześnie pogłębiając go w "drastycznych szczegółach, wprowadzając nowe koncepcje seksualne".
Badacze podkreślili w raporcie, że pluszak pytany o różne przedmioty w domu, opowiadał np. jak użyć zapałek, czy gdzie znaleźć noże albo pigułki, co mogłoby być potencjalnie groźne dla dzieci.
Autorka/Autor: zeb//am
Źródło: CNN, The Independent
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock